SE [Tom 1] – Prolog



Prolog


W jednej z uniwersyteckich sal seminaryjnych ponad połowa studentów spała. Nawet profesor nie był w stanie utrzymać koncentracji wszystkich na wykładzie, w którym uczestniczyło ponad stu studentów. Co więcej, prowadzący prezentację, stojący na podeście chłopak nie wyglądał imponująco. Miał na sobie niemodną koszulę w kratę, ciemnoniebieskie dżinsy, a jego twarz skryta była pod czarną bejsbolówką. Jednak gdy tylko włączył prezentację, by odtworzyć przygotowany materiał, oczy znudzonych widzów wypełniły się niekłamanym zdumieniem. 

Uciążliwa była nie tylko wielkość czcionki, która wyglądała najmarniej na 93 punkty, ale również układ napisów. A może poważniejszym problemem był rozmazany *bonobo bonobo w tle? 

(*Postać z anime dla dzieci)

Czy może chodziło raczej o to, że wielgachne litery były w kolorach tęczy?   



Pożądane cechy ludzkie 

Cechy charakteru studentów Uniwersytetu Hanguk 

oraz ich obowiązki i role w społeczeństwie 


– Rozpocznijmy prezentację.

Niewzruszony prezenter przeszedł do następnego slajdu z absolutnie wypranym z emocji spojrzeniem, jakby kpił z reakcji publiczności. Tym razem tylko podtytuł napisany był żółtym kolorem na czarnym tle, ale słabo czytelne pismo odręczne i okropny rozmiar czcionki pozostały.

– By przygotować tę prezentację, przyglądałem się reputacji absolwentów znanych i renomowanych koreańskich uniwersytetów. Moim celem było sprawdzenie, czy skutecznie wykorzystują swój talent, uczciwość, kreatywność i pasję. Jednocześnie analizowałem pożądane cechy osobowości i badałem, jakie obowiązki i role powinni odgrywać w przyszłości...

Studenci szybko zasnęli po tym, jak zobaczyli efektowny, powiększony przez projektor slajd. Głos prelegenta był matowy, płaski i nie zachęcał do poświęcenia mu uwagi.  Co więcej, bez względu na to, jak długo czekali, pierwsze zdanie nie zostało dokończone, a monotonny wykład nie był w stanie nikogo zainteresować.

– Przede wszystkim jestem uczciwym człowiekiem.

Prezenter szczegółowo zbadał szkolenie talentów na stronie internetowej Koreańskiego Uniwersytetu Narodowego i wyciągnął odpowiednie wnioski. Absolwenci, których wymienił, byli politykami usuniętymi ze Zgromadzenia Narodowego z powodu oszustwa, profesorami, którzy sprzeniewierzyli dokumenty, oraz biznesmenami zamieszanymi w łapówkarskie afery. Treść była niezwykle głęboka, a prezentacja spójna i logiczna. Niewielu studentów było tak sumiennych przy grupowym projekcie, który dawał zaledwie dwa punkty doliczane do oceny za zaliczenie przedmiotu. Pod koniec prezentacji wydawało się, że wykładu słucha już mniej niż 10 osób, w tym wykładowca. Prezenter zakończył trwającą nieco ponad 10 minut prezentację, podkreślając znaczenie uczciwości i sprawiedliwości, ale aplauz wypadł nieco mizernie. 

– To wszystko.

Jednak gdy ukazała się ostatnia strona, niewielka publiczność wydała z siebie okrzyki zaskoczenia. Nawet studenci, którzy nie byli zainteresowani prezentacją, otworzyli oczy i zwrócili uwagę na ekran. Profesor podniósł okulary i ze zdziwionym wyrazem twarzy patrzył na wyświetlający się slajd przy akompaniamencie głośnych szeptów uczestników kursu. Rozglądając się po hałaśliwej sali, prezenter Choo Sangwoo pomyślał, że to zapewne popularna postać umieszczona w tle spotkała się z tak pozytywnymi reakcjami.


(Przypis tłumaczki: 추상우 – Choo Sangwoo umieścił swoje imię przy każdym wykonanym zadaniu, z całkowitym pominięciem pozostałych członków jego grupy)


Lider grupy: Choo Sangwoo

Prezenter: Choo Sangwoo

Badanie materiałów część 1: Choo Sangwoo

Badanie materiałów część 2: Choo Sangwoo

Zbieranie materiałów: Choo Sangwoo

Twórca prezentacji: Choo Sangwoo


***


Student w czarnej bejsbolówce wszedł do gabinetu profesora, który ze zdziwieniem malującym się na twarzy poprosił go o zajęcie miejsca.  

– Witaj, Sangwoo. Poprosiłem cię, żebyś przyszedł, ponieważ mam kilka pytań. Napotkałeś jakieś problemy podczas przygotowywania dzisiejszej prezentacji? Muszę przyznać, że była naprawdę imponująca, ale…

Wykładowca z zakłopotaniem przewrócił kartki w dzienniku obecności. Choo Sangwoo przedstawił niesamowicie głęboką prezentację, ale było to zadanie grupowe. W jego grupie było jeszcze trzech innych członków.

– Czy inni studenci z twojej grupy nie byli w ogóle zaangażowani? 

– Nie byli. Żaden z nich mi nie pomógł – odpowiedział grzecznie student, nie zmieniając wyrazu twarzy.

– Opowiedz mi o szczegółach.

– Pierwotnie miałem zbadać tylko pierwszą część i przygotować materiał do prezentacji. Ale osoba, która wyznaczona była do badania danych niezbędnych przy drugiej części, nie dotrzymała obietnicy przesłania danych wczoraj, najpóźniej do godziny 18:00, więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko wykonać zadanie za nią. Co więcej, innemu członkowi trudno było uczestniczyć w zajęciach z powodu żałoby po śmierci babci. Wykonałem więc również jego część.

– Brakuje jeszcze jednego studenta.

– Nigdy go nie spotkałem.

Nauczyciel skinął głową i trzykrotnie sprawdził listę obecności. Następnie uważniej się jej przyjrzawszy, znalazł nazwisko, którego szukał. 

– W twojej grupie jest potencjalny tegoroczny absolwent. Poinformował mnie drogą mailową, że nie może w tym tygodniu uczestniczyć w wykładach, ponieważ przebywa za granicą na międzynarodowym konkursie. 

– Słyszałem, że w nim startuje.  

Nauczyciel spojrzał wyczekująco na studenta, ale nie doczekawszy się dalszego ciągu, postanowił zapytać:

– W takim razie czy w związku z uczestnictwem w tak prestiżowym konkursie nie jest przesadą pominięcie jego nazwiska?  

– Nie, nie sądzę. Gdyby chodziło wyłącznie o dzisiejszą nieobecność na wykładach, nie miałbym obiekcji. Rozważyłbym umieszczenie jego nazwiska na ostatniej stronie prezentacji. Jednak ten student nigdy nie uczestniczył w żadnych zajęciach i nie pomógł w odrabianiu pracy domowej.

Nauczyciel po raz kolejny skupił uwagę na listach obecności, tym razem sprawdzając daty kolejnych wykładów.  

– Spójrz tutaj. Tu jest napisane, że był obecny na wszystkich zajęciach oprócz tych ostatnich. O tych...

– Cóż, być może miał w zastępstwie kogoś, kto się za niego podpisywał. 

Wyraz twarzy nauczyciela wyraźnie zmienił się po usłyszeniu rzeczowej, wypranej z emocji odpowiedzi studenta.  

– Rozumiem, rozumiem. Możesz już iść, Choo Sangwoo. Do widzenia.

– Tak. Do widzenia panie profesorze.

Student pochylił głowę i opuścił gabinet wykładowcy z takim samym poważnym wyrazem twarzy, jaki miał, kiedy do niego wchodził. 


Tłumaczenie: Juli.Ann    

Korekta: Baka / paszyma


Opis👈             👉 Następny




Komentarze

  1. Zaczyna się dobrze, popieram Choo Sangwoo, trzeba pokazać leniom gdzie ich miejsce 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🤣🤣🤣
      Oni go tam ewidentnie zrobili w konia. Bardzo słusznie.

      Usuń
  2. Także popieram naszego zdolnego bohatera, chcesz gdzieś zaistnieć, zaangażuj się i włóż w to chociaż trochę pracy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za rozdział dziewczyny, świetna robota❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się w nim nie zakochać🤔🥲🤭😍

    OdpowiedzUsuń
  5. No to lecimy 💪🏿 💪🏿

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty