Drużba mojego brata – Epilog




 Epilog

Rok później

 

    – Nadal nie mogę uwierzyć, że w tym miesiącu po raz trzeci zmusiłeś mnie do obejrzenia filmu „To właśnie miłość” – powiedział z uśmiechem Cassian z drugiego końca kanapy.

    – To świąteczna tradycja – odpowiedziałem, przytulając się do niego w cieple naszego nowojorskiego mieszkania. – I ty go uwielbiasz.

    – Uwielbiam patrzeć, jak go oglądasz. To co innego.

    Na zewnątrz padał śnieg, w kominku palił się ogień, a mieszkanie pachniało cynamonem i sosną. Idealna Wigilia. Nasza druga jako pary, pierwsza we własnym mieszkaniu.

    – Wiesz co? – zapytałem, zatrzymawszy film.

    – Co?

    – Jestem szczęśliwy. Naprawdę, całkowicie szczęśliwy.

    Wyraz twarzy Cassiana złagodniał.

    – Ja też. – Wyciągnął rękę, by pogłaskać mnie po twarzy. – Każdy dzień z tobą jest lepszy, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałem.

    – Nawet jeśli zostawiam skarpetki na podłodze w łazience?

    – Zwłaszcza wtedy.

    Pocałowaliśmy się, delikatnie i czule, przepełnieni osiemnastoma miesiącami miłości i więzi.

– Aha, przy okazji – powiedziałem, gdy się od siebie odsunęliśmy. – Micah i Sarah przyjeżdżają jutro, pamiętasz? Chcą nam pokazać małą Emmę, zanim wrócą do domu.

    – Pamiętam. Nadal nie mogę uwierzyć, że jesteśmy wujkami.

    Mała Emma Rose urodziła się trzy miesiące temu, idealne dziecko na świecie. Dwa tygodnie temu polecieliśmy do Los Angeles, żeby ją poznać. Nigdy wcześniej nie widziałem Cassiana trzymającego dziecko tak delikatnie i naturalnie. Dzięki temu zaczęliśmy rozmowy, które ostatnio wracały coraz częściej.

    – Cass – powiedziałem, a mój głos lekko drżał. – Dużo myślałem. O nas, o przyszłości.

    Jego uśmiech był figlarny, ale oczy poważne jak nigdy.

    – Niebezpieczny początek. Mów dalej.

    – Po prostu wiem, że chcę być z tobą. Cokolwiek przyniesie przyszłość, chcę, byśmy podążali tą drogą wspólnie.

    Gdy te słowa opuściły moje usta, jego oddech na moment się zatrzymał. Potem nagle sięgnął pod stolik i coś wyciągnął. Kiedy zobaczyłem małe, aksamitne pudełeczko, zamarłem.

    – Cassian…

    – Cholera – zaklął i roześmiał się bezradnie, jakby cały plan mu się zawalił, ale jego oczy płonęły. – To zupełnie nie tak, jak planowałem. Chciałem poczekać. Wyjątkowe miejsce, idealna noc, wszystko miałem przygotowane. – Potrząsnął głową, wyglądał na nieco sfrustrowanego i wzruszonego jednocześnie. – Ale to, co właśnie powiedziałeś… Nie mogłem dłużej czekać.

    Otworzył pudełko. W środku błyszczał prosty, elegancki pierścionek. Jego palce lekko drżały.

    – Julianie Reed – powiedział ochrypłym, ale pewnym głosem. – Wyjdź za mnie. A raczej bądź moim wszystkim. Na zawsze.

    Łzy napłynęły mi do oczu. Zakryłem usta dłonią, jednocześnie śmiałem się i płakałem.

    – Cassian, jesteś takim idiotą.

    – Wiem – odparł od razu, z nutką niepewności. – Jeśli uważasz, że to zbyt nagłe, możemy…

    – Cicho bądź – przerwałem mu i wyciągnąłem rękę. – Oczywiście. Zgadzam się. Tak, Cassian. Tysiąc razy tak.

    Wsuwając mi pierścionek na palec, wyglądał tak, jakby trzymał coś bezcennego. Pasował idealnie. Przyciągnął mnie do siebie i pocałował mocno, namiętnie, z całym ciepłem ostatnich niespełna dwóch lat.

    Kiedy w końcu przerwaliśmy pocałunek, z czołami opartymi o siebie i nierównymi oddechami, jego oczy błyszczały w świetle kominka.

    – Cholera, przygotowałem całą romantyczną przemowę do oświadczyn.

    – Dobrze, że nie czekałeś. – Zaśmiałem się przez łzy. – Bo to prawdziwy ty. Prawdziwi my.

    Na zewnątrz cicho padał śnieg. Trzymaliśmy się w ramionach i śmialiśmy się, a pierścionek na moim palcu lśnił jak obietnica czegoś nowego. Dwa lata temu myślałem, że straciłem wszystko, a teraz miałem przyszłość piękniejszą niż moje marzenia.

    Dostaliśmy drugą szansę i tym razem trzymaliśmy się mocno. I nie zamierzaliśmy wypuścić się już nigdy.

 


Tłumaczenie: Juli.Ann 

Korekta: paszyma 



 Poprzedni   👈

 


Komentarze

  1. To było bardzo piękne zakończenie ❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby nastrój wzajemnej miłości i spełniających się marzeń udzielił się wszystkim. Szczęśliwych Świąt🌲❤️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty