SE – [Tom 1] Rozdział 5.5
<11>
W poprzednim rozdziale:
Po chwili oczekiwania wyświetliło się kolejne
życzenie upierdliwego klienta.
Klient #22
Zamówienie: Galaretka owocowa.
Sangwoo chwycił galaretkę, zupełnie jakby
tylko na to czekał, i skierował się w stronę Jaeyounga.
– Haaaaaaaaaaaaaaaa...
Jaeyoung westchnął po raz kolejny, gdy tylko
otworzyły się drzwi.
Sangwoo bez ceregieli rzucił galaretkę na jego
kolana.
– Zamów wszystko za jednym zamachem.
– Haaaaaaaaaaaaaaaaaa…
– Jeśli masz coś do powiedzenia, to mów, a nie
tylko ciągle wzdychasz.
– Nieszczęście, co za nieszczęście.
– Nie mam pojęcia, czego ty ode mnie
oczekujesz – mruknął Sangwoo i odwrócił się do mężczyzny plecami.
Kiedy położył rękę na klamce, dobiegł go zrezygnowany
głos:
– Próbowałem składać zamówienia, dopóki nie zapytasz,
dlaczego wzdycham.
Sangwoo zmusił się do uśmiechu. Jeśli chciał
coś powiedzieć, mógł to po prostu zrobić. Po cholerę wybierał tak okrężną drogę,
tracąc czas i pieniądze?
– Więc? Dlaczego wzdychasz?
– Mój laptop się zepsuł – wymamrotał Jaeyoung,
zupełnie jakby na coś czekał.
To rozbudziło ciekawość Sangwoo.
– W czym problem?
– Nie wiem. Po prostu pika i się nie włącza.
– Prawdopodobnie chodzi o to, że coś się
dzieje z modułem pamięci RAM. Jeśli się wysunął z gniazda, to nic się nie
stanie, gdy rozkręcisz komputer i włożysz go z powrotem. Jednak jeśli chipset płyty
głównej działa nieprawidłowo, musisz wysłać laptopa do naprawy. Najpierw trzeba
sprawdzić, ile razy „pika” – jak to fachowo ująłeś.
(*Sangwoo podejrzewa błąd wykrywania pamięci.
To może być raczej trudne do naprawienia).
– Jestem komputerowym analfabetą, nic z tych
rzeczy nie rozumiem – wydukał przygnębionym głosem grafik, ponownie wzdychając.
– Co powinienem zrobić? Mam zanieść go do naprawy? To będzie pewnie kosztować co
najmniej 500 000 wonów*, prawda?
(*około 1 500 zł)
Czy ten drań jest popychadłem?
Jang Jaeyoung odwrócił się i złożył ręce.
Siedział tam skulony w fotelu, wpatrując się w Sangwoo, po czym zaczął do
siebie mruczeć.
– Przyniosłem go ze sobą, ale nie uda się go
naprawić, jeśli go dotknę. Będę musiał poszukać jakiegoś serwisu po tym, jak zagram
tu w kilka gier. Zastanawiam się, czy o tej porze coś jeszcze jest otwarte.
Naprawdę się martwię...
– Daj mi go – odburknął Sangwoo.
Nie zamierzał pomagać mu z litości. Jeśli istniał
jakiś problem, to po prostu chciał go rozwiązać. Jaeyoung klasnął w dłonie i rozwarł
szeroko oczy.
– No tak, studiujesz informatykę, prawda?
Skoro to komputer, to jesteś w stanie go naprawić?
– Rzucę na niego okiem.
Jaeyoung nie miał nic przeciwko i wyciągnął przed siebie zieloną torbę, w której znajdował się laptop. Sangwoo wziął ją i wrócił za ladę. Po otwarciu torby jego oczom ukazał się 14-calowy biały laptop. Był to zagraniczny model, który wszedł do sprzedaży dopiero dwa lata temu. Informatyk używał takiego samego, więc dobrze znał tę markę. Kiedy go włączył, laptop wydał z siebie dwa sygnały dźwiękowe, tak jak powiedział Jaeyoung. Jeśli pikał dwa razy zamiast czterech, był to znak problemu z pamięcią. Sangwoo wyłączył urządzenie, a następnie wyjął z szuflady śrubokręt krzyżakowy i zaczął je demontować.
Czy to zadziała?
Po otwarciu obudowy okazało się, że moduł
pamięci RAM jednak nie wysunął się z gniazda nawet o milimetr. Po prostu… wcale
go tam nie było! Sangwoo poprosił o rozmowę z klientem nr 22.
Administrator: Sunbae, nie ma pamięci RAM.
[20:16]
Klient#22: Co? ㅠㅠ Sprawdź torbę.
[20:16]
(*ㅠㅠ – oznacza
smutek albo litość).
Usłyszawszy tę bzdurę, Sangwoo zmarszczył brwi,
ale przeszukał zieloną torbę, ponieważ i tak nie miał nic do stracenia. O dziwo,
w jednej z kieszeni istotnie tkwił moduł pamięci RAM.
Admin: Jest w torbie. Dlaczego wyjąłeś z
laptopa pamięć RAM, sunbae?
[20:18]
Klient#22: Musiała sama wypaść. Pewnie od
ciągłego machania laptopem. ㅠㅠ
[20:19]
Twierdzisz, że części
komputera wypadają same z siebie, mimo że obudowa jest przykręcona?
To była najbardziej absurdalna rzecz, jaką
Jaeyoung do tej pory powiedział. W każdym razie informatyk włożył moduł na
miejsce i ponownie włączył laptopa. Ten problem został rozwiązany, ale czas
uruchamiania komputera wydawał się niezwykle długi.
Po upływie jakichś pięciu minut na pulpicie
pojawiło się coś, co sprawiło, że Sangwoo dosłownie zaniemówił. Było tam
oprogramowanie do projektowania, ikony, obrazy, filmy, dokumenty i wszelkiego
rodzaju foldery. I to wszystko wyświetlało się na pulpicie. Nie był nawet w stanie
dostrzec twarzy celebrytki na zdjęciu ustawionym jako tapeta.
Admin: System uruchamia się zbyt wolno.
Wyczyść ikony na pulpicie i usuń programy, których nie używasz.
[20:27]
Klient#22: Czy jest uszkodzony ㅠㅠ?
[20:27]
Admin: Nie w takim stopniu, żeby był zepsuty.
Zainstaluję program do optymalizacji. Kup dysk SSD i zainstaluj go, jeśli
możesz.
[20:27]
Jednak nie było to coś, co można by rozwiązać za
pomocą programu. Nawet uruchomienie przeglądarki internetowej trwało długo –
około minuty, więc warto było dowiedzieć się, jak to urządzenie było używane.
Admin: Myślę, że lepiej byłoby sformatować
dysk twardy.
[20:32]
Klient#22: Zrób to, proszę.ㅠㅠ
[20:32]
Admin: Nie da rady. Nie mam systemu
operacyjnego (OS) do zainstalowania.
[20:32]
Gość 22: Pomyślałem o tym, w torbie jest jakiś
kompakt.
[20:32]
Kto na świecie nosiłby ze sobą płytę kompaktową
z systemem operacyjnym? Co zaskakujące, w tylnej kieszeni torby naprawdę znajdowała
się płyta CD. Sangwoo po raz kolejny odczuł, że sytuacja, z którą ma do
czynienia, jest kompletnie absurdalna.
Admin: Czy to standard, że nosisz przy sobie OS?
[20:34]
Klient#22: Nie wiem ㅠㅠ, to prawdopodobnie jakiś gratis.
[20:34]
Admin: Rozumiem. Musisz wykonać kopię zapasową
swoich danych, które masz na dysku.
[20:35]
Klient#22: Co to jest kopia zapasowa? ㅠㅠ
[20:35]
Admin: Potrzebujesz pendrive o dużej
pojemności lub zewnętrzny dysk twardy. Jeśli nie masz, zrób to w chmurze.
[20:35]
Klient#22: Poszukaj w torbie.
[20:35]
Co dziwne, w wewnętrznej kieszeni znajdował
się zewnętrzny dysk twardy o pojemności 1 TB. W tym momencie można było
powiedzieć, że była to magiczna torba, która zawierała wszystko. Zaskakujące
było to, że osoba, która nawet nie wiedziała, czym jest kopia zapasowa, miała
zewnętrzny dysk o tak dużej pojemności.
Admin: Zrobię formatowanie. Partycjonowałeś
dysk?
[20:37]
Klient#22: Są dyski C i D – podzielone po
połowie. System Windows jest na dysku D. [20:38]
Klient#22: Nic o tym nie wiemㅠㅠ, ale brzmi jak dobra wiadomość.
[20:38]
Admin: Tak.
[20:39]
Sangwoo zrobił kopię zapasową danych na
zewnętrznym dysku twardym, po czym sformatował dysk powolnego laptopa.
Następnie zoptymalizował urządzenie i zainstalował podstawowe oprogramowanie.
Poczuł się dumny, gdy wyłączył komputer. Czas minął mu dziś o wiele szybciej, a
on sam czuł się lepiej, ponieważ wykonał produktywną pracę.
– Hej, twoje oczy błyszczą.
Jaeyoung, z podbródkiem na rękach opartych na
ladzie, spoglądał na Sangwoo.
Od kiedy on tam był? Sangwoo w ogóle go nie
zauważył.
– Skończyłeś już? To imponujące.
Sangwoo z opóźnieniem zdał sobie z tego
sprawę. Wydawało się, że upłynęły dwie godziny podczas naprawiania i
formatowania laptopa. Nikt go o to nie prosił, zrobił to z własnej woli. Nawet
jeśli Jaeyoung nie był tak okropny jak na początku, Sangwoo naprawił urządzenie
należące do wkurzającego drania ze śmieciową osobowością. Z poirytowanym
wyrazem twarzy chłopak włożył urządzenie do torby i podał ją projektantowi.
– Masz. Karta graficzna* nie jest
wystarczająco mocna, więc nie instaluj programu.
(*Komputer nie spełnia wymagań systemowych dla
programu graficznego, którego chce używać Jaeyoung).
– Dziękuję, Sangwoo.
Co dziwne, te dwa słowa głęboko poruszyły jego
serce. Sangwoo poczuł się jakoś dziwnie. Właściwie zwykłe „dziękuję” nie mogło
zrekompensować dwóch godzin pracy, ale w chwili, gdy informatyk je usłyszał, odniósł
wrażenie, że jego ciężka praca nie była bezwartościowa. Nie patrząc Jaeyoungowi
w oczy, Sangwoo jedynie skinął głową.
W tym momencie przyszedł pracownik nocnej
zmiany, który miał go zastąpić. Podczas gdy Sangwoo porządkował swoje miejsce i
zakładał kurtkę, Jaeyoung stał przed drzwiami z torbą z laptopem na ramieniu.
Sangwoo szedł przez chwilę, nie myśląc o
niczym. Potem, kiedy już opadły endorfiny krążące po jego ciele w wyniku pracy
przy komputerze, zdał sobie sprawę, że idzie ramię w ramię z Jaeyoungiem.
Sunbae z ręką w kieszeni nucił dziwną piosenkę.
Dziś jeszcze nie próbował go dotknąć, upokorzyć
ani dręczyć.
– Co robisz?
– Co?
Jaeyoung spojrzał na Sangwoo, jakby dopiero teraz
odkrył, że junior jest obok.
– Dokąd idziesz?
– Ja? Och, do domu.
– Ale to jest droga do mojego…
– Też tam mieszkam.
To wyjaśniało, dlaczego senior szedł w tym
samym kierunku. On nie szedł za nim, tylko po prostu był w drodze do domu.
– Sangwoo, bardzo dobrze znasz się na
komputerach.
– Po prostu wszystko, co było niezbędne, miałeś
w torbie.
– Myślę, że powinienem ci to zrekompensować, bo
jestem ci naprawdę wdzięczny.
– Nie ma sprawy. Zrobiłem to, bo nie mogłem już
znieść tych twoich westchnień i ciągłego składania zamówień – odparł stanowczo informatyk.
Nie wiedział, do czego mógłby posunąć się ten
facet, używając rekompensaty jako wymówki, a on nie zrobił tego przecież, bo czegoś
oczekiwał.
– Nie. Ciężko pracowałeś, więc musisz zostać
nagrodzony.
– W porządku.
Jaeyoung stał nieruchomo przez chwilę, po czym
nagle zapytał:
– Chcesz obejrzeć film?
Sangwoo nie interesował się filmami, ale z tego,
co wiedział, istniało pewne równanie: kino = randka. Był to powszechny pogląd w
społeczeństwie.
– Dlaczego miałbym oglądać z tobą film,
sunbae?
– Nie prosiłem cię o wspólne oglądanie.
Zamierzałem dać ci bilet, żebyś obejrzał go sam.
– …
Sangwoo nie rozumiał, dlaczego między nim a
Jang Jaeyoungiem istniało tak wiele dziwnych nieporozumień, które zaczęły się kilka
dni temu. Poczuł, jak jego oddech staje się płytki i dziwnie drżący.
– Jeśli tak, to jasne.
Chłopak szedł tak szybko, jak tylko mógł. Na
szczęście był już prawie pod domem. Jaeyoung zatrzymał się tuż przed budynkiem,
a Sangwoo dalej zmierzał w kierunku drzwi, jakby przed nim uciekał.
– Dobranoc, Sangwoo.
To było niepotrzebnie czułe pożegnanie, ale z
jakiegoś powodu Sangwoo nie mógł go tak jak zazwyczaj zignorować.
– Tobie też, sunbae.
Sangwoo nie dbał o to, czy Jaeyoung go
usłyszał, i pędem wbiegł po schodach, przeskakując po dwa stopnie na raz.
Tłumaczenie: Juli.Ann
Korekta: Baka / paszyma
Ach sangwoo
OdpowiedzUsuńAch Sangwoo jaki on jest kochany i naiwny 😁❤️❤️
OdpowiedzUsuń🥰
Usuń