SE [Tom 2] – Rozdział 10.5

 



 <110>

 

    – Dlaczego płaczesz? Przecież to nie są nawet prawdziwi ludzie.

    – Bo to smutne. Co przeczytałeś, oppa?

    – „Sunhee i Jaeyoung”.

    – To coś zabawnego?

    – Nie.

    Sangwoo nigdy w życiu nie spotkał się z tak nudną fabułą. Po prostu bezmyślnie przewracał kartki, by popatrzeć na wielokrotnie pojawiające się tam imię. Opuścili kawiarnię z manhwami i przez jakiś czas bez celu spacerowali po kampusie. W międzyczasie Jihye opowiedziała mu o tym, że prowadzi dziennik fotograficzny, który aktualizuje każdego dnia, ponieważ łatwo zapomina o codziennych zadaniach. Dlatego chciała mieć zdjęcie swojego towarzysza. Zatrzymała się na chwilę i nalegała, by zrobili sobie wspólne selfie.

    Po jakimś czasie stopy Sangwoo zatrzymały się przed wiszącym na ścianie dużym plakatem. „Konkurs gier zręcznościowych organizowany przez Classic Games Club”! Informatyk całkiem podświadomie zareagował na słowo „gra”. Czytając informacje, odkrył, że wśród nagród znajduje się konsola do gier. Był to przedmiot, który Sangwoo próbował zdobyć w przeszłości, ale nigdy mu się to nie udało.

    – Wow! Oppa, chcesz wziąć w tym udział? Wśród nagród jest klawiatura mechaniczna. Już jakiś czas temu chciałam ją sobie kupić.

    – Naprawdę?

    To wydarzenie mogło zaspokoić ich potrzeby. Było wyzwaniem, które mogło zaowocować wymiernymi nagrodami. Zupełnie nieporównywalne z tymi kretyńskimi aktywnościami, którymi zajmowali się do tego momentu.

    Sangwoo i Jihye udali się w kierunku Wydziału Inżynierii, gdzie zebrał się już niemały tłum. Były cztery konkurencje: Tetris, Bubble Bobble, Tekken i Metal Slug*.

    (* Tetris – celem gry jest sortowanie klocków o różnych kształtach spadających z góry pola gry. Należy ułożyć je w taki sposób, aby powstały poziome linie. Wówczas całkowicie zapełnione linie znikają, a gracz zdobywa punkty. Bubble Bobble – klasyczna gra zręcznościowa z główną postacią „Bubblun”, która pozwala schwytać wrogów za pomocą bańki i ich pokonać. Tekken – gra z gatunku bijatyk. Metal Slug – gra z gatunku strzelanek)

    Przed wypełnieniem aplikacji uczestnika Jihye i Sangwoo zaczęli omawiać strategię.

    – Czy to jest ta konsola, którą chciałbyś mieć? SuperFormicon CX*?

    (*Autor zmienił kilka literek, ale podejrzewam, że miał na myśli Super Famicom, w skrócie SFC. To 16-bitowa stacjonarna konsola do gier japońskiej firmy Nintendo, która nie jest już produkowana)

    – Tak. To nagroda za wygranie Tetrisa.

    – Zostaw to mnie. – Jihye przeczesała długie włosy, uśmiechając się w tajemniczy i równocześnie pełen pewności siebie sposób. Powiedziała, że kiedy była młodsza, grała „trochę” w Tetrisa online i była „najlepsza” w szkole podstawowej, a nawet osiągnęła poziom „Boga”, gdzie pokonała dorosłych. Nie było to, co prawda, zbyt wiarygodne, ale Sangwoo zgodził się pozostawić jej tę grę, ponieważ i tak nie był w niej zbyt dobry.

    – Klawiatura, którą ja chciałabym mieć, jest zwycięską nagrodą w Tekkenie. Nigdy wcześniej tego nie próbowałam. Umiesz w to grać, oppa?

    – Dam sobie radę.

    Tekken – minęło trochę czasu, ale kiedyś sporo w nią grał. Spędzał wtedy wolne chwile w salonach gier, wiedział więc, jak działa. Była to bestsellerowa seria bijatyk, wywodząca się z konsol i automatów do gier. Jej mechanizm był prosty. Sangwoo zamierzał więc wybrać postać w internecie i z wyprzedzeniem zapamiętać kombinacje. Odbywający się konkurs był dość mały, pomyślał więc, że będzie miał szansę na wygraną. Wystarczy się postarać. Sangwoo i Jihye spojrzeli na siebie i podjęli decyzję.

    – Wygramy i wymienimy się nagrodami!

    – Ok!

    Po złożeniu aplikacji przez jakiś czas musieli czekać. Zebrało się około 50 osób, ale kącik Tekkena był najbardziej zatłoczony. Niemal wszyscy obecni byli mężczyznami, a oprócz Jihye znajdowała się tam tylko jedna dziewczyna. Miejsce po stronie Tetrisa zwolniło się jako pierwsze. Jihye wstała i zakręciła się. Była gotowa do walki.

    – Zaufaj mi. Zdobędę dla ciebie tę konsolę – powiedziała pewnie do Sangwoo.

    Dźwięk jej butów stukających o podłogę był wyraźnie słyszalny, kiedy podchodziła, by usiąść na niskim krześle. Tetris nie był grą walki, ale taką, w której liczyły się wyniki i zręczność. Ponieważ Jihye wybrała „najtrudniejszy” poziom, już na starcie ponad połowa ekranu wypełniona była przeszkodami, a prędkość spadających klocków była niesamowicie duża. Sangwoo jak opętany obserwował ruchy rąk Jihye, słuchając uzależniającej muzyki w tle. Jej klocki bez żadnego wahania wpadały w odpowiednie miejsca. Doskonała koordynacja ręka-oko, decyzja i kontrola. Strategia Jihye nie pozwalała na bezużyteczne posunięcia i nawet jej ruchy obrotowe w lewo i w prawo były ograniczone do absolutnego minimum. Sangwoo odczuwał głęboką przyjemność w sercu, ilekroć długi prostokątny klocek za jednym zamachem usuwał cztery rzędy.

    – Spójrz. A nie mówiłam!

    Po 14 minutach Jihye zrezygnowała z gry, gdy prędkość stała się tak oszałamiająca, że trudno było śledzić wzrokiem spadające elementy. Nie trzeba było nawet sprawdzać, by wiedzieć, że zdobyła pierwszą lokatę. Między nią a osobą na drugim miejscu było ponad 100 000 punktów różnicy. To jasne, że jeśli nie wydarzy się coś nieoczekiwanego, Jihye uda się wygrać konsolę.

    – Dobra robota! – pochwalił ją Sangwoo, skinąwszy głową.

    Dziewczyna wyciągnęła rękę, a on z radością przybił piątkę. Następnie z dumnym uśmiechem na twarzy Jihye usiadła obok Sangwoo. Jej policzki były zarumienione z powodu podekscytowania zakończoną grą. Czekając na swoją kolej, Sangwoo zapoznał się z combosami, wyszukując w sieci dwie postacie z Tekkena. Uważnie studiował szereg zagrań, które miały zapewnić mu zachowanie życia. Po dłuższym oczekiwaniu w końcu nadeszła jego kolej.

    – Oppa, postaraj się.

    – Dam z siebie wszystko.

    Sangwoo udał się do kącika, w którym rozgrywano pojedynki z Tekkena. Wyglądało to jak prawdziwy mecz z dwiema konsolami do gier ustawionymi naprzeciw siebie. Pojedynkowi przyglądało się wielu widzów i w przeciwieństwie do innych narożników, było tu dwóch komentatorów.

    – Tak, następny zawodnik. Kto to może być? Sprawdźmy formularz zgłoszeniowy... Ojej. Kolejny student informatyki.

    – Czyżby wszyscy studenci inżynierii komputerowej się tu zebrali?

    – Jakby się nad tym zastanowić, to my też jesteśmy z tego wydziału.

    Student siedzący naprzeciwko Sangwoo wyglądał na starszego i miał dobrą sylwetkę. I podobnie jak Sangwoo miał na sobie czapkę z daszkiem i koszulę w kratę.

    – Uczestniku, widzę, że wybrałeś Eda! Został dzisiaj zwolniony, prawda? Nie mogę uwierzyć, że wybrałeś najrzadszą, najbardziej zawodną postać*.

    (*Użyty tutaj termin to „mangkae” (망캐), który używany jest w grach online. Jest to zlepek członów słów 망하다 [zawieść] i 캐릭터 [postać]. Odnosi się do postaci, które są słabo rozwinięte lub mają gorsze zdolności bojowe niż inne)

 

    – Palce ci się omsknęły?

    – Ed i Tristan... Co za finezja. Jeśli coś ich łączy, to to, że są postaciami combo*. Nie mógł wziąć komandosa? Będą całkowicie bezużyteczni, prawda? Och, och, zaczyna się.

    (*Odnosi się do postaci, które są najsilniejsze, jeśli wykonują ruchy kombinowane)

    Zrozumienie technik wybranych postaci zajęło Sangwoo mniej więcej 10 sekund. Sposób, w jaki radzili sobie nawzajem, pokazywał to, jak dobrze rozumieją grę. Sangwoo zmiażdżył pięć osób, a jego kolejny, opieszale reagujący przeciwnik wykonał w tym czasie wiele bezużytecznych ruchów.

    – Ach, ach! Sparował! Ed! Ed! Zmiażdżmy combo obrońcy i przyłóżmy mu kopa! Czysta fala! Och, och, on zrobi z niego BnB*!

    (*BnB oznacza Bread and Butter i odnosi się do rodzaju podstawowej kombinacji ruchów)

    – To była naprawdę czysta gra! Czy byli jacyś inni uczestnicy, którzy pokazali dziś takie doświadczenie i umiejętności? Stawiam pięć stów, że oglądamy tu walkę syna właściciela salonu gier!

    To było zbyt łatwe. Po tym, jak przeciwnik Sangwoo wycofał się, niezręcznie drapiąc się w tył głowy, natychmiast pojawił się kolejny uczestnik. On również nosił czapkę i wyglądał naprawdę młodo. Sangwoo wybrał tę samą postać i rozpoczął grę.

    – Znowu Ed i Tristan? Próbujesz powiedzieć, że nie potrzebujesz nawet nowej siły bojowej?

    – Możliwe, że wie, jak grać tylko tymi dwiema postaciami. O! Spójrz! Rozmyty strażnik.

    – Został złapany, został złapany. Wow! Wyzywający zawodnik, jesteś speszony, prawda? Wooooooooooow! W tym tempie zostaniesz rozczłonkowany. To naprawdę wspaniałe.

    Następna gra również była łatwa. Sangwoo pomachał do znajdującej się w pobliżu Jihye. Kolejny przeciwnik, jak i ten po nim, również zostali łatwo wyeliminowani. Wszyscy byli niechlujni. Nie wiedzieli nawet, jak prawidłowo stosować kombinacje. Można było odnieść wrażenie, że po prostu bezmyślnie, na chybił trafił naciskali przyciski. Sangwoo pokonał 14 osób z rzędu.

    – Myślę, że dzisiaj narodził się król gry Tekken. W tym tempie bez problemu zgarnie główną nagrodę. Cóż, musi tylko wytrzymać jeszcze 10 minut. Pozostał mu ostatni konkurent. Czy nasz kolega „Ed-Tristan” będzie w stanie obronić swój tron?

    – Oto ostatni uczestnik. Czy on jest z klubu cosplay? Jego kostium jest naprawdę odlotowy, prawda? Och, och! Po spojrzeniu na formularz zgłoszeniowy zdałem sobie sprawę, że nie jest nawet studentem inżynierii.

    Sangwoo z zaciekawieniem zerknął na swojego przeciwnika. Osobnik siedzący naprzeciw miał na sobie czerwoną kamizelkę, ozdobną białą koszulę, czarne spodnie od garnituru i skórzane, czarne buty. Całości dopełniała peleryna z wysokim kołnierzem. Na twarzy miał maskę, a kostium prezentował się tak, jakby jego właściciel pochodził ze średniowiecznej Europy. 

    Co to za dziwak?

    Sangwoo bez większego zastanowienia ponownie wybrał te same postacie.

    – Sangchoo oppa, walcz!

    Informatyk podniósł w górę pięść, by dodać otuchy Jihye. Jednak w tym momencie przeciwnik nagle rzucił się do przodu, po czym nieoczekiwanie zatrzymał. Sangwoo błyskawicznie wykonał unik. Jego postać nie poleciała w powietrze po ciosie przeciwnika, ale i tak jej HP zostało poważnie zmniejszone. Nie był to łatwy przeciwnik.

    – Wooooooooooooooooooooooow! To był ostry jak brzytwa atak! Wygląda na to, że przeciwnik jest całkiem niezły.

    – Czy ten broniący się student będzie w stanie powstrzymać ostatniego konkurenta? Nie mogę się doczekać, żeby to zobaczyć.

    Rywal nieustannie się poruszał i atakował. Wyglądało na to, że drobne ruchy nieco go rozpraszały. Przy tym trzymał się na niewielką odległość, by nie dać się złapać w pułapkę. Jego umiejętność mierzenia odległości podszyta była raczej ostrożnością, ale miał zwierzęce instynkty.

    – Właśnie miał kopnąć ścianę nogą, prawda? Broniący się student wyraźnie to zauważył.

    – Aaaaaaaaaach! Wykręciły mu się ręce podczas czołgania się przez tunel aerodynamiczny pretendenta. To była jego szansa na znokautowanie przeciwnika jednym ciosem...

    – Mhm, popełnił błąd, ale jego palce wciąż są szybkie. Góra, dół, góra, dół… Och, jakie to nieuchwytne! Trudno przewidzieć wzór.

    Nie mogąc z powodu surowej kontroli wykonać combo, Sangwoo zmienił swoją postać. Jego przeciwnik miał złożony styl gry. Na ekranie pojawił się człowieczek, który mógł jednym strzałem posłać rywala w powietrze. Sangwoo wymierzył kąt, po czym uderzył.

    – Tristaaaaaaaaaaan wyciągnął Pięść Boga Wiatru. O! Znowu to robi! Wow! Jest niesamowicie wytrwały. Uderzenie!

    – Cooooom-bo! Wirujący Demon! Pięść Boga Wiatru, Piekielny Zamach. Ile on ich już wykonał? Jego kombinacje nie mają końca! Na którym on jest roku? Studencie, czy mógłbyś być moim hoobae?



Tłumaczenie: Juli.Ann

Korekta: Baka / paszyma

    


Poprzedni  👈              👉 Następny


Komentarze

  1. Rozdział dla fanów gier? Bardzo dziękuję za kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🤣
      A ja o wiele prędzej bym go przetłumaczyła, gdybym pozostała przy rutynowym szukaniu informacji. Zamiast tego zaczęłam grać w Tetrisa. Wersja na komórkę różni się od tej, w którą grałam kiedyś na Game Boyu. 😂

      Usuń
  2. Czemu te rozdziały są takie krótkie 😭😭😭

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty