SE [Tom 3] – Rozdział 15.12



Yellow

 

    – Co powiesz na te?

    – Są rozdarte na kolanach.

    – Hmm.

    Sangwoo wyłapywał najmniejsze nawet drobiazgi, wystawiając tym na próbę nerwy Jaeyounga. Projektant zrezygnował z zakupu tych spodni i spojrzał na inne. Jednak cokolwiek mu pokazał, hoobae zawsze znalazł w tym wadę. Kształt kieszeni był dziwny, musiały być niewygodne, ponieważ miały dwie klamry, zamek błyskawiczny był zbyt sztywny itp.

    – Hej, ten model jest w porządku, prawda?

    – Mhm, jest w porządku.

    Jaeyoung właśnie miał zamiar zapłacić za parę zwykłych beżowych spodni i obcisłych, czarnych dżinsów, przewieszonych przez jego ramię, kiedy ujrzał przyciągający wzrok strój. Była to para wąskich, niebieskich, a właściwie błękitnych dżinsów. Spojrzał na ich rozmiar i szybko im się przyjrzał. Było tylko jedno zapięcie i nie miały żadnych rozdarć. Jeśli on by je założył, to zapewne widoczne byłyby jego kostki, ale Sangwoo… Na samą myśl o tym Jaeyoung omal nie dostał krwotoku z nosa. Projektant udał się do przymierzalni, a po chwili wielce podekscytowany z niej wyszedł.

    – Sangwoo! Sangwoo! Spójrz. Czyż nie są ładne?

    Chłopak zwrócił się w jego stronę i ze skrzyżowanymi ramionami podszedł bliżej. Jego wzrok uważnie badał dolną część ciała sunbae.

    – Kolor jest zbyt jasny, ale... na tobie wyglądają dobrze. Tylko są za krótkie, kup większy rozmiar.

    To była nieoczekiwana aprobata. Jaeyoung uśmiechnął się i ponownie się przebrał. Po chwili z trzema parami spodni stanął przed kasą. Odepchnąwszy ramię Sangwoo, który już wyjął swoją kartę kredytową, podał sprzedawcy własną.

    – Co?

    – Kupisz mi coś droższego.

    Sangwoo miał minę, jakby nic nie rozumiał, ale nie tracił czasu na kłótnie. Jaeyoung chwycił go za ramię i skierował się do kolejnego sklepu. Po bezowocnej wędrówce dotarli do miejsca, w którym sprzedawano wysokiej jakości T-shirty. Rozmaite ich modele o różnych wzorach wisiały na wieszakach i manekinach oraz piętrzyły się na półkach. Jaeyoung chwycił Sangwoo za nadgarstek i pociągnął w stronę wieszaka, całkowicie ignorując pozorny brak zainteresowania z jego strony.

    – Proszę, spójrz, czy to nie jest coś przyzwoitego?

    – Cokolwiek masz na sobie, jest w porządku, sunbae.

    Jaeyoung poklepał czapkę Sangwoo i przyjrzał się koszulkom. Jaskrawoczerwony materiał, urocza kieszonka na piersi, skromny model z guzikami, koszulka przypominająca żółte żelki. Sangwoo skrytykował wszystko, co projektant wziął do ręki.

    – Wzór jest kiepski.

    – Rękawy są dziwne.

    – Jest jakaś za krótka.

    – Za gruba.

    – Za jasna, niepraktyczna.

    Był bardzo wymagający i niechętny do współpracy. Jaeyoung nie miał innego wyjścia, jak tylko się poddać i wziąć kilka białych koszulek. Odłożył rzeczy, które były zbyt cienkie lub grube, miały fantazyjne nadruki lub dziury, pozostawiając koszulkę z dekoltem w kształcie litery V. Sunbae przyjrzał się jej bliżej. Był to najnowszy model, wykonany ze średnio grubego materiału, który odsłaniał obojczyk, a pod szyją miał czarne obramowanie. Czy to nie był strój stworzony dla Choo Sangwoo? Jaeyoung przyłożył koszulkę do torsu chłopaka, po czym wziął zieloną i bordową w tym samym fasonie i natychmiast za nie zapłacił. Sangwoo, który po raz kolejny nie miał szansy uregulować rachunku, wyszedł ze sklepu i narzekał:

    – Jeśli zamierzałeś sam za wszystko płacić, to dlaczego w ogóle mnie ze sobą zabrałeś?

    – Jako tragarza – odpowiedział Jaeyoung i wręczył Sangwoo torby z zakupami. Obdarowany nimi hoobae nie wyglądał na zadowolonego, ale bez słowa podążył za nim. Po sprawdzeniu godziny w telefonie Jaeyoung zauważył, że muszą się pospieszyć. Szybkim krokiem skierował się do dużego sklepu i rozejrzawszy się wokół, podszedł do działu z męską bielizną.

    – Witajcie! Kto będzie to nosił? – przywitał ich wesoło sprzedawca.

    Kiedy Sangwoo wskazał palcem na Jaeyounga, pracownik sklepu wyciągnął bieliznę, mówiąc, że jej fasony będą idealnie pasować do klienta.

    – Czego pan szuka?

    – To musi być coś ładnego.

    – W takim razie proszę sprawdzić ten model. Obecnie są to najmodniejsze bokserki wśród młodych ludzi. Są wykonane z mikrofibry i dobrze przylegają. Jest też coś wyjątkowego w materiale. Proszę dotknąć. Ta bielizna sprawi, że noszący ją poczuje się seksownie. Myślę, że idealnie by do pana pasowała.

    Jaeyoung odkrył, że Sangwoo w pewnym momencie zmniejszył dystans między nimi. Tym razem zachowywał się inaczej. Nie prezentował obojętności ani tym bardziej nie uciekał. Wyciągnął dłoń w kierunku bokserek, które podał sprzedawca. Jakość wydawała się doskonała, nie było w nich nic, co by je specjalnie wyróżniało, poza nazwą marki widniejącą na gumce. Materiał wydawał się być gładki i bardzo wygodny. Jaeyoung dotknął części, która opinała penisa i mruknął:

    – Tam jest duży, więc czy to nie będzie za małe?

    Sprzedawca spojrzał na niego jak na wariata i polecił rozmiar L. Po zapłaceniu za zestaw pięciu sztuk w różnych kolorach sunbae podał pakunek Sangwoo, a ten włożył go do torby.

    – Dlaczego kupiłeś bieliznę? Wziąłeś dwie pary moich bokserek, więc powinieneś mieć ich dużo.

    – To już moja sprawa.

    Tak naprawdę nie mieli już zbyt wiele czasu, ale gdy młodszy z nich pomyślał o powrocie, nieoczekiwanie poczuł żal.

    Wzrok Jaeyounga przykuł sklep z odzieżą bejsbolową. Ściana zapchana była czapkami z daszkiem, więc mężczyzna nie mógł tak po prostu przejść obok. Pociągnął za sobą spoglądającego wymownie na zegarek Sangwoo i po chwili znaleźli się w bejsbolowym raju.

    – Którąkolwiek chcesz, pospiesz się – odpowiedział Sangwoo na niezadane pytanie. – Masz dużo czapek, po co kupować więcej?

    Czego on od niego oczekiwał? Jaeyoung spojrzał na półki. Ta z dużym logo drużyny bejsbolowej była wykluczona. Ta o unikalnym kształcie również. Ta, której kolor zbytnio się wyróżniał, nie wchodziła w grę. Czarny absolutnie odpadał! Już dosyć naoglądał się go na głowie Sangwoo. Niemal każdy model po kolei został wykluczony. Pozostało ich więc do wyboru jedynie kilka.

    – To jest to!

    Jaeyoung chwycił białą bejsbolówkę znajdującą się na samej górze i uważnie się jej przyjrzał. Wyhaftowane na niej inicjały drużyny również były w białym kolorze, więc nie rzucały się w oczy. Materiał nie był ani cienki, ani zbyt gruby, a czapka miała ładny kształt.

    – Co myślisz o tej?

    – Jest w porządku.

    – Tak?

    Przy wyborze ubrań projektant się nie wahał, ponieważ doskonale znał rozmiar Sangwoo. Trudno było jednak oszacować rozmiar czapki bez zakładania jej. Jaeyoung szybko zdjął mu czarną bejsbolówkę i zastąpił ją białą, zanim Sangwoo zdążył zaprotestować.

    – Co robisz?

    Oczarowany Jaeyoung wpatrywał się w Sangwoo. Wystarczyło zmienić kolor czapki, a już miało się wrażenie, że rozjaśniła się jego aura. Pomyślał, że jest odrobinę za duża, ale to akurat można było wyregulować zatrzaskiem z tyłu.

    Dobrze mu pasuje. Uroczy.

    Jaeyoung powstrzymał chęć objęcia Sangwoo i zdjął mu z głowy czapkę. Szybko za nią zapłacił i włożył do jednej z toreb. Sangwoo z niespokojnym wyrazem twarzy wciąż spoglądał na zegarek.

    – Skończyliśmy. Chodźmy już.

    – Musisz mieć dużo pieniędzy, skoro możesz na raz kupić tyle ubrań, których nawet nie potrzebujesz.

    – Wszystkie są niezbędne.

    Sangwoo bezczelnie się uśmiechnął, uznając to za zabawne. Sam był przecież kimś, kto posiadał siedem T-shirtów i trzy pary spodni na zmianę.

    Zostało mu już tylko około pół godziny do rozpoczęcia pracy. Mężczyźni pospiesznie zjechali ruchomymi schodami na parter. Jaeyoung myślał, że Sangwoo oznajmi, że się spóźni, i odejdzie, ale on sprawdził aplikację autobusową w telefonie i podarował sobie komentarz.

    – Bardzo bolą mnie nogi, proszę, zamów mi taksówkę.

    – Czy ktoś z bólem nóg poświęciłby półtorej godziny na zakup ubrań?

    Jaeyoung odkaszlnął, robiąc przy tym żałosną minę. Pochylił się i kaszlał jeszcze przez chwilę, a kiedy się wyprostował, Sangwoo zmrużył oczy i wypalił:

    – Zdaje się, że podobno bolą cię nogi, a nie płuca…

    Kaszel! Kaszel! Kaszel!

    – Bardzo cię bolą?

    – Tak.

    – Rozumiem. Nic na to nie poradzimy. – Sangwoo stanął przy krawężniku i przywołał taksówkę, po czym skinął na Jaeyounga. Chłopak sprawiał wrażenie, jakby miał zamiar odejść, więc projektant złapał go za ramię i wciągnął do środka. Następnie szybko zamknął drzwi i jako cel podał stację metra w pobliżu kafejki internetowej. Usadowiwszy się obok Sangwoo, Jaeyoung ujął jego dłoń.

    – Jezu... Dlaczego jesteś dzisiaj taki uparty? Jak zawsze bezpośredni – wypomniał Sangwoo.

    – Co ja takiego zrobiłem?

    – Wiem, że zazwyczaj taki jesteś, ale dzisiaj to już naprawdę przesada.

    Nic więcej nie mógł zrobić, prawda? Nie zostało mu wiele czasu. Gdy Jaeyoung pomyślał o przyszłości, poczuł się rozgoryczony. Miał wrażenie, że się dusi, gdy spojrzał na torby wypełnione ubraniami. To nie wystarczyło! Chciał dać Sangwoo o wiele więcej.

    – Sangwoo.

    – Co?

    – Nic.

    Jaeyoung chciał ubrać go w trencz jesienią, ocieplaną kurtkę zimą i kardigan wiosną. Chciał kupić mu buty różnych marek, w różnych kolorach, do różnych zastosowań i założyć je na jego stopy o palcach przypominających kijanki. Chciał zabrać go do salonu fryzjerskiego i zobaczyć w różnych fryzurach. Dziś jadł makaron ryżowy, chciał, by następnym razem zjedli jjamppong*, potem posiłek z 10 dodatkami, a następnie burrito i enchiladę, a jeszcze później kaczkę po pekińsku, curry, budaejjigae** i gulasz.

    (* Pikantna zupa z makaronem z różnymi rodzajami owoców morza)

    (** Popularna w Korei potrawa typu hot pot – gorący garnek)

    Na samą myśl o tym Jaeyoung czuł się stłamszony.



Tłumaczenie: Juli.Ann

Korekta: paszyma

    


Poprzedni  👈              👉 Następny 

Komentarze

  1. 💜❤️💙💛💚 jaeyoung obudził w sobie bestię... głodną, zachłanną, zaborczą, nienasyconą, pożądającą kolejnych doświadczeń, chwil i skrawków codzienności z sangwoo... Nigdy nie jest dość i wystarczająco ❤️😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On niedługo wyjeżdża i właśnie to sobie po raz kolejny uświadomił. Biedaczek 😭

      Usuń
  2. Chcialabym takiego Jaeyoung żeby zabrał mnie na zakupy ja bym nie wybrzydzała ☺️😃

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki Jaeyoung jest słodki ❤️ Uwielbiam ich relację 😃

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiłam już, że uwielbiam Jaeyoung <3 Ps. kurde jak Wy dodajecie te emotki, że są widoczne, bo najwyraźniej czegoś nie ogarniam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj jestem zalogowana na iPadzie, więc emotki nie stanowią problemu. Na komputerze kliknij prawy przycisk myszy i u góry listy powinny pokazać Ci się emoji i jak klikniesz na emotkę, to się pokaże.

      Usuń
  5. Ło kurde.....i to narazie koniec? :( :( :( nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty