SE [Tom 3] – Rozdział 15.19 [18+]
Yellow [18+]
Zaskoczony Jaeyoung zupełnie niespodziewanie osiągnął orgazm
i przez chwilę był tak przytłoczony, jakby stracił wszystkie zmysły. Potężna
fala zmyła go z powierzchni, a chwilę później mężczyzna wrócił do siebie.
Drżał, spazmatycznie chwytając powietrze.
– O mój Boże…
– Co się stało?
Wytrysnął raz, zanim jeszcze dobrze zaczął, ale Sangwoo
niczego nie zauważył. Ten raz nie różnił się od poprzedniego, jednak teraz mlecznobiała
sperma wyciekła z prezerwatywy, mocząc jego włosy łonowe.
Jaeyoung nieśmiało wyszeptał:
– Nie mogłem się już kontrolować. Musisz mi ją zmienić.
– Nie mogę go teraz wyjąć. Czy… Czy możesz kontynuować?
Gdy tylko skinął głową, Sangwoo uniósł górną część ciała
i dotknął klatki piersiowej sunbae. Wkrótce zaczął poruszać biodrami w górę i w
dół. Jeszcze zanim jego orgazm opadł, sunbae zaczęły zalewać kolejne fale
stymulacji.
Z zamglonym spojrzeniem półotwartych oczu Sangwoo powoli unosił
się i opadał na twardego kutasa kochanka, a jego miękkie wnętrze ciasno się na
nim zaciskało. Za każdym razem, gdy poruszał biodrami jak podczas jazdy konnej,
penis Sangwoo mocno się kołysał, trafiając również w brzuch partnera. To był
słodki, kuszący i jednocześnie niewiarygodnie gorący seks.
Oddech Jaeyounga stał się bardziej szorstki, mimo że mężczyzna
pozostawał w bezruchu. Każdy ich kontakt podniecał go do granic możliwości. Po
chwili zrezygnował z roli obserwatora i chwycił spocone pośladki hoobae. Ścisnął
je, czując w reakcji zaciskające się na jego członku mięśnie ukochanego.
Palcami pogłaskał jego szeroko rozchylone uda, po czym dłonią bezwstydnie objął
jego penisa. Ciemne oczy Sangwoo spojrzały w dół na Jaeyounga, zupełnie jakby
czuł ból zmieszany z rozkoszą. Kropla potu ze skroni Sangwoo spadła na czubek
podbródka, a następnie wylądowała na rozpiętej koszuli Jaeyounga, w chwili
kiedy Sangwoo z impetem opuścił tyłek, nabijając się na jego penisa. Krople
potu opadały przy każdym silnym pchnięciu bioder, a Sangwoo niekontrolowanie
drżał. Usta Jaeyounga mimowolnie się otworzyły i mężczyzna wydał z siebie
głośny jęk.
– Aaaaaach!
– Hyung! – wykrzyknął Sangwoo, po czym przygryzł wargę.
– Hm?
– Nie… W ten sposób… nie patrz.
Wkrótce jego dłoń zbliżyła się do kącika oczu, ale Jaeyoung
złapał go za nadgarstek, zanim chłopak zdążył zasłonić wzrok. Górna część ciała
Sangwoo opadła na klatkę piersiową sunbae. Mężczyzna odchylił szyję i odnalazł
usta hoobae, po czym szorstko je pocałował.
– Oooch!
Sangwoo zadrżał i na chwilę przestał się poruszać. Ciasno
połączone ciała i splecione ze sobą doznania sprawiały, że sunbae miał cudowne
uczucie bliskości. Z całej siły przytulił do siebie swojego ukochanego
chłopaka, po czym zapytał:
– Mogę ci pomóc?
Sangwoo bez słowa zamrugał. W jego oczach zbierały się
łzy. Zgrywający twardziela informatyk w rzeczywistości łatwo męczył się w
łóżku. Jednak jego sprzeczne cechy czyniły go jedynie jeszcze bardziej atrakcyjnym.
Jaeyoung ugiął kolana i mocno objął pośladki Sangwoo. Skręcił tylko lekko biodra,
a chłopak przesunął swoje ciało i oparł czoło na szyi Jaeyounga. Czy on w ogóle
wiedział, że doprowadza go dzisiaj do szaleństwa? Czyżby była to nagroda za
przebycie długiej drogi? Jeśli tak, to Jaeyoung był gotów spędzić za kierownicą
nawet i ze 100 godzin.
Owinąwszy jedną rękę wokół pleców Sangwoo, uniósł dolną
część jego ciała.
– Jej… Poczekaj chwilę.
– Boli?
Sangwoo szybko potrząsnął głową, owijając ramiona wokół
szyi sunbae.
– …
– Więc wszystko w porządku…
Jaeyounga ogarnęły gwałtowne uczucia, kiedy patrzył, jak Sangwoo
traci zmysły. Czy on powiedział, że jest sadystą? Za każdym razem, gdy się wzdrygał,
poruszał plecami, chciał go jeszcze bardziej dręczyć.
Sunbae pragnął zdobyć hoobae, podbić go. Zagłębiał się w
idealną szczelinę i mocno wbijał się w jego wnętrze. Po kilkukrotnym trafieniu
tego samego miejsca Sangwoo opadł na Jaeyounga, by się do niego przytulić.
Wilgotne końcówki jego włosów wydzielały zapach świeżego potu. Projektant nie
miał pojęcia, że nadejdzie dzień, w którym uzna, że pot mężczyzny tak seksownie
pachnie. Poczuł się zdezorientowany. Silne pragnienie posiadania kipiało mu w
umyśle, obejmując każdą komórkę ciała. Z pragnieniem wypełnienia i pomalowania
Choo Sangwoo na całym ciele Jaeyoung objął go obiema rękami w pasie, a
następnie przyspieszył. Była to dla niego okazja, by mocno przytulić Sangwoo i
pobudzić go do granic możliwości. Kiedy z impetem w niego wchodził, tyłek chłopaka
ochoczo unosił się i opadał.
– Ach, ach! Hyung…
Sunbae nie odpowiedział. Położył mu jedną rękę z tyłu
głowy i poruszając biodrami, chwycił jego spocone włosy. Akt stawał się coraz
bardziej intensywny, a Sangwoo kołysał się przy akompaniamencie zderzających
się ze sobą ciał.
– Ugh, Aaach! Och, mój… Powoli… – W jego głosie słychać
było ból niespełnienia zmieszany z ogromną przyjemnością, podczas gdy ich ruchy
stawały się coraz bardziej chaotyczne. Częstotliwość uderzeń stawała się coraz
mniejsza, a stopień, w jakim ciało Sangwoo unosiło się w powietrzu, wzrastał.
Za każdym razem, gdy lądował, Jaeyoung unosił go, a on wydawał z siebie nabrzmiały
rozkoszą jęk. W oczach chłopaka lśniły łzy, a na ustach błyszczała ślina. Był
piękny. Seksowny.
– Och… Aaaach… Ach!
Choo Sangwoo, który za dnia nie był bogaty w emocjonalną
ekspresję, teraz nie mógł ukryć swojego podekscytowania. Widząc jego niekontrolowaną
żądzę, Jaeyoung stał się bardziej niespokojny i gwałtowny, co jeszcze mocniej
pobudzało kochanka. Ramię w ramię pędzili ku spełnieniu.
Dlaczego spotkałem cię dopiero teraz?
Jaeyoung poczuł, że palące emocje mieszają się z krwią
pompowaną z jego serca do całego ciała. Uczucia, które go zaślepiały i
paraliżowały rozsądek, nie były z rodzaju tych, które można wytłumaczyć jedynie
fizycznym pożądaniem. Odłożył na bok poczucie zagrożenia i zanurzył się w nich,
dobrowolnie zatapiając się w morzu doznań.
Sangwoo był tego dnia szczególnie wrażliwy. Reagował na
każdy, nawet najdelikatniejszy gest. Widząc, jak bardzo jest podekscytowany,
Jaeyoung nie musiał go nawet pytać o odczucia. Jego paznokcie orały mu plecy, a
zęby zatapiały się w ramieniu. Jaeyoung z zachwytem słuchał ekstatycznych jęków
mężczyzny, który nie potrafił niczego udawać. Przytuliwszy drżącego kochanka, całował
mu włosy i czoło, równocześnie uparcie atakując penisem ten sam punkt w jego
wnętrzu. Jaeyoung uczył się szybko, było więc naturalne, że wiedział, gdzie są najwrażliwsze
miejsca Sangwoo.
– Ach, Sangwoo…
– Ach… Ach…
Sunbae tylko raz widział płaczącego Sangwoo i już nigdy
nie chciał czuć się tak samo jak wtedy. Ale teraz łzy były łzami rozkoszy, a Jaeyoung
delektował się ich widokiem. Delikatnie przytulił szlochającego Sangwoo, który
ukrył twarz w jego ramionach, i po raz ostatni z impetem wbił się w jego gorące
wnętrze. Natychmiast ogarnęło go ekstatyczne uczucie, kiedy obaj równocześnie
osiągnęli orgazm. Uczucie niewypowiedzianej ulgi łączyło się z przepełniającą
go satysfakcją. Spełniło się jego pragnienie wyrycia na ciele Sangwoo najsilniejszej
przyjemności. W ten sposób nigdy go nie zapomni. Swoim ciałem Jaeyoung wyrażał przepełniające
go, skomplikowane uczucia. Przed nim była długa droga do uzewnętrznienia wszystkiego.
Pozostało jeszcze tak wiele do pokazania.
– Ach, ach! Ugh… Hej, Jaeyoung…
Już wcześniej, gdy wewnętrzne ścianki spazmatycznie
zaciskały się, pulsując, na jego penisie, Jaeyoung wiedział, że Sangwoo również
osiągnął spełnienie. Gdy przestał się poruszać, całym ciałem opadł na sunbae i
z zamkniętymi oczami się do niego przytulił. Tym razem koszula również była
poplamiona od wielokrotnych wytrysków. Sunbae pogłaskał go po głowie i przetarł
jego zapłakane oczy. Na opuszkach drżących palców miał pot, łzy i spermę.
– Ach… Sangwoo.
Hoobae nie był w stanie odpowiedzieć, a jedynie ciężko chwytał
powietrze.
– Otwórz oczy.
Lekko przymknięte powieki zadrżały, odsłaniając połowę
czarnych, wzburzonych emocjami oczu. Gdy tylko mężczyźni spotkali się wzrokiem,
ich usta bez słowa się odnalazły. Wymieniali długi, słodki, mokry od śliny
pocałunek. Jakiś czas później Sangwoo go przerwał i zamknąwszy oczy, położył
się obok kochanka.
– Myślałem, że umrę. – Do jego wypełnionych ekstazą oczu
powoli powracał spokój. Była jedna rzecz, którą najwidoczniej przeoczył. Jaeyoung
pocałował jego wilgotne czoło i grzbietem dłoni starł pot oraz łzy z policzków
i podbródka Sangwoo.
– Nie możesz umrzeć. Jeszcze nie skończyłem.
– Nie mam już siły. Na dzisiaj wystarczy.
– Co masz na myśli, mówiąc „wystarczy”? To dopiero
początek.
Jaeyoung zdjął błyszczącą od żelu i spermy prezerwatywę i
założył nową. Szybkim ruchem zdjął skarpetki i spodnie, które zaplątały się gdzieś
w okolicach kostek, po czym zrzucił koszulę, która przylgnęła mu do skóry. Bez
problemu się jej pozbył, ponieważ Sangwoo zdążył odpiąć wszystkie guziki.
Wyczerpany orgazmem hoobae objął go w talii.
– Skoro mnie uwiodłeś, powinieneś wziąć za to
odpowiedzialność – oświadczył sunbae.
– Dobrze. Włóż go.
Ogarnięty na nowo podnieceniem Jaeyoung nie mógł pozwolić
sobie na uprzejmość. Kiedy rozwarł szczelinę między pośladkami ukochanego,
natychmiast płynnie się w niego wbił. Bezceremonialna penetracja sprawiła, że Sangwoo
stracił nad sobą panowanie i wydał przypominający krzyk, gardłowy jęk. Rozpoczęła
się druga runda, podczas której ocierali się o siebie, a ich ruchy z sekundy na
sekundę stawały się coraz gwałtowniejsze. Niekontrolowane. Zupełnie jak u psów
w rui. Jaeyoung przesunął się i wczepił we włosy Sangwoo. Ukrywszy twarz w jego
szyi, zmysłowo wyszeptał jego imię:
– Sangwoo.
– Aaach, co?
– Teraz… o czym myślisz?
– Aaach! Studia, przyjemność, och! Orgazm, oooch… Tak, Jaeyoung
hyung! Człowieczeństwo… utrata…
– Jeszcze nie… Jesteś niewiarygodny.
Jaeyoung miał przeczucie, że to będzie długa noc.
Tłumaczenie: Juli.Ann
Korekta: Baka / paszyma
uchhhhhh...no jak widać nie tylko na dworzu jest gorąco...:) Dzięki!!! J.
OdpowiedzUsuń😜😈
Usuń💚💛💙💜💜🔥🔥 nawet rozdziały 18+ są lekko specyficzne jak sangwoo 😁😁 mama i tata zrobią sobie dziecko 🤣🤣
OdpowiedzUsuńTeksty Sangwoo w łóżku są nie do zapomnienia.
OdpowiedzUsuń😂😂
OdpowiedzUsuń.......po co powiedziałem że będę mamą....... rozwaliło mnie to
OdpowiedzUsuń😈🤪
Usuń