SE [Tom 4] – Rozdział 19.1

 


<1> Exception

 

    – Temat emocji i pożądania seksualnego w androidzie jest ciekawy, ale to tyle – podsumował Sangwoo, gdy na pociemniałym ekranie przewijały się napisy końcowe. Jaeyoung leżał z głową na jego udach i jadł chipsy.

    – Naprawdę? To nie brzmi zbyt dobrze.

    – Proces autonomii i kreatywności był absurdalny. Do tego ten doktor go naprawia, modyfikuje, pokrywa ludzką skórą i wyposaża w genitalia. A zwroty akcji to deus ex machina.

    Jaeyoung zaśmiał się cicho. Jego wybredny chłopak nie szczędził krytycznych uwag. Wyglądał wspaniale, kiedy popijając piwo, bawił się włosami sunbae.

    – To było równocześnie zabawne. Miał mizerne umiejętności posługiwania się językiem. Nie rozumiał słodkich słówek ani popularnego slangu. Brakowało mu wyobraźni.

    – Jestem zły, bo nie widzę żadnych oznak troski o rzeczywistość.

    – Szkoda.

    Sangwoo, który jeszcze do niedawna nie posiadał hobby polegającego na oglądaniu filmów, polubił ostatnio niemal każdy gatunek. Najbardziej ciekawiła go fantastyka, ponieważ odstawała od rzeczywistości. Miał trudności z obejrzeniem do końca melodramatów. Natomiast jeśli film dotyczył tematyki pobudzającej chęć wygranej – na przykład gier sportowych, zakładów i konkursów – zainteresowanie hoobae wyraźnie rosło. W filmach akcji i SF krytykował błędy przeczące prawom fizyki.

    – A tobie jak się ten film podobał, hyung?

    Jaeyoung zmienił pozycję i spojrzał w górę. Z tej perspektywy miał okazję przyjrzeć się ładnej twarzy swojego chłopaka. Sunbae chwycił delikatnie dotykającą jego włosów dłoń i ucałował jej grzbiet. Patrzący w ekran informatyk opuścił wzrok i spojrzał mu w oczy.

    – Nic nadzwyczajnego, ale da się obejrzeć. Nie podobało mi się, że problem został rozwiązany tak łatwo. Skupiono się raczej na fabule i budowaniu konfliktowych scen, a mniej uwagi poświęcono elementom science fiction.

    – Ale oglądanie emocjonalnych huśtawek nie było złe. Tęsknota za życiem pełnym wrażeń, miłości i rozpaczy… Zabrakło nieco bardziej dramatycznego napięcia. A bezmyślność, na którą pozwolili sobie, nie dbając o szczegóły w dziedzinie nauki, sam już oceniłeś. Rozumiem, że jak na twój gust ten film był zbyt sentymentalny, prawda?

    Sangwoo przytaknął. Mruknął coś pod nosem, ponurym spojrzeniem wpatrując się w ekran.

    – Ponadto w napisach było mnóstwo literówek i brakowało spacji. Nie mogłem skupić się na fabule.

    – Zgadza się, były nawet błędy w tłumaczeniu.

    Powinien był na tym poprzestać. Ale Jaeyoung nie pomyślał, że potrząsa ogonem śpiącego tygrysa.

    – Wiesz, jeśli chodzi o brakujące spacje*, to tylko ty się tym przejmujesz.

    (* Pamiętajmy, że Jaeyoung rzadko używa spacji między wyrazami, co zresztą doprowadza Sangwoo do szewskiej pasji)

    Przez calusieńkie pięć sekund panowała cisza. Jaeyoung ziewnął głośno, a kiedy ponownie otworzył oczy, jego spojrzenie spotkało się z chłodnym wzrokiem informatyka.

    – Czy ortografia nie jest ważna?

    – Kto, pomijając koreańskich lingwistów, w ogóle zwraca na to uwagę? – Nie zdając sobie sprawy z powagi tego zagadnienia, sunbae beztrosko wyrażał swoją opinię. Zupełnie, jakby poprawna pisownia była nic nieznaczącym drobiazgiem.

    Sangwoo prychnął.

    – Jaki byłby sens ustalania zasad gramatyki i ortografii, jeśli nikt by ich nie przestrzegał? Zawsze się nad tym zastanawiałem, ale teraz już wiem – kontynuował hoobae głosem niewróżącym nic dobrego. – Dlaczego nie używasz spacji? Masz do niej taką awersję?

    Pocierając policzkiem o udo Sangwoo, mężczyzna uroczo odparł:

    – Chodzi o to, że pisząc, dużo o tobie myślę i nie mam czasu na drobiazgi.

    – Pisałeś tak już od samego początku.

    – …

    Jaeyoung nieco się wzdrygnął, ponieważ nie dało się przeoczyć nastroju rozmówcy. Sangwoo podniósł ze stołu swój telefon i przez chwilę patrzył na ekran. Następnie wręczył urządzenie hyungowi. Jego oczom ukazała się wiadomość, którą sam wysłał.

 

 

   Jang Jaeyoung❤: Jak tylko wejdziemy dzisiaj do domu. Przygotuj się.

    6 dni temu.

 

***

 

    Co on przeskrobał? To przecież była zwykła wiadomość. Jaeyoung z zaciekawieniem spojrzał na marszczącego brwi chłopaka, który odebrał z jego rąk komórkę.

    – Widzę, przestrzeń nie jest jedynym problemem.

    – Mam jakiś problem?

    – Zajmuje mi dużo czasu rozszyfrowanie wiadomości mojego hyunga, ponieważ nie przestrzega zasad gramatyki. Dla własnej wygody kradnie czas innych.

    Jaeyoung nigdy w ten sposób o tym nie myślał. Nieco podenerwowany, wstał i przytulił Sangwoo, zanim ta rozmowa eskalowała, rujnując nastrój im obu. Informatyk nie zareagował na gest swojego chłopaka. Zamiast tego ze zmarszczką na czole wpatrywał się w telefon.

    – Jeśli to strategia szybszego pisania, to nie sądzę, żeby była wygodna, ale potrafię zrozumieć.

    – To prawda.

    – Nie. Niepotrzebnie za każdym razem się irytuję, kiedy to czytam.

 

    Jang Jaeyoung❤: (Foto)

    9 dni temu

 

    Jang Jaeyoung❤: Sangwoo, jest dla ciebie idealny.

    9 dni temu

 

    Jang Jaeyoung❤: Szybko szybko szybko szybko, szybko…

    9 dni temu

 

    – Tak… Dlaczego to zrobiłem?

    Twarz Sangwoo pociemniała, ale wciąż przeszukiwał wiadomości. Po chwili podał mu smartfona i splótł ręce na piersi.

 

    Jang Jaeyoung❤: iloveyou

    17 dni temu

 

    – Czytelność jest naprawdę zła.

    – Myślę, że byłem wtedy trochę pijany.

    – Dlatego nic nie powiedziałem.

    – Ale dlaczego teraz robisz z tego problem? – W głosie Jaeyounga nieświadomie pojawiły się ostre nutki.

    Kiedy rozpoczęli poważny związek, projektant wychodził z siebie, by stać się dla niego idealnym partnerem. Ich pierwszy weekend nie był wyjątkiem. W sobotę przezwyciężył chęć spania do późna i już z samego rana przenieśli się na piękne nabrzeże jeziora w Chongju, ciesząc fantastyczną pogodą i rejsem, a wieczorem spędzili gorącą noc po zjedzeniu grilla w osobliwym pensjonacie. W niedzielę latali paralotnią i spędzili czas w fabryce łuków z widokiem na miasto, by późnym wieczorem wrócić do Seulu. Atmosfera była niesamowita, ale dlaczego ich związek miałby stać się problematyczny tylko z powodu jakichś cholernych napisów filmowych?

    – Myślisz, że niepotrzebnie stwarzam jakiś sztuczny problem? Po prostu jestem zdania, że trzeba uwzględniać zasady gramatyki i ortografii.

    Jaeyoung oparł się o oparcie kanapy, czując w sobie narastające zmęczenie. Zakrywszy oczy dłonią, silił się na spokój.

    – Eee. Myślę, że to nie jest dobry pomysł, abyśmy to roztrząsali.

    – …

    Kiedy spojrzał na Sangwoo, dostrzegł, że jego facet wpatruje się w podłogę z jakimś niepokojącym wyrazem twarzy.

    Czy to jest coś, czym należy się denerwować?

    Jaeyoung czuł się odrobinę oszołomiony i nawet nie pomyślał o tym, że – jak zwykle zresztą – przegrał dyskusję z Sangwoo. Akurat wtedy spostrzegł, że puszka po piwie jest pusta, więc nie wstając z miejsca, rzucił ją w kierunku kosza. Zakreśliwszy w powietrzu parabolę, przedmiot idealnie trafił do pojemnika. Sangwoo spojrzał z dezaprobatą i podskoczył ze swojego miejsca, po czym z łoskotem wyciągnął z kosza puszkę i wrzucił ją do pojemnika na surowce wtórne. Wróciwszy, stanął tuż przed projektantem.

    – To nie jest trudne. Też byś potrafił, ale nie chcesz spróbować – zwrócił się Jaeyoung do Sangwoo.

    – Jestem pewien, że dla ciebie to żaden problem. Dla mnie to trudne.

    – Co w tym trudnego?

    – To ty nie starasz się wystarczająco mocno.

    – Jak doszedłeś do takiego wniosku?

    – Nie mów „kocham cię”, tylko pokaż to czynami.

    Całkowicie oszołomiony Jaeyoung dosłownie zaniemówił. Czy on mu tego w ten właśnie sposób nie pokazywał? W takim razie jak nazwać wszystko, co zrobił do tej pory? Codziennie rano wstawał godzinę wcześniej, żeby zrobić śniadanie dla Sangwoo, i wracał do domu zaraz po skończeniu pracy. Chyba że musiał wziąć udział w jakimś obowiązkowym spotkaniu. Zawsze o nim myślał i zastanawiał się, co mógłby dla niego zrobić. Starał się być czuły tylko wtedy, gdy był z nim. Ciężko pracował, by dostosować się do wielu zasad Sangwoo. Nawet rzucił palenie.

    – Myślę, że nie możemy zmienić przeszłości. Musisz po prostu od teraz radzić sobie lepiej – skwitował życzliwie informatyk, po czym zaczął sprzątać ze stołu. Obserwując plecy chłopaka zmierzającego w kierunku kuchni, Jaeyoung postanowił ustąpić. Zresztą tylko dlatego, że nie chciał wywołać konfliktu.

    Po jego powrocie projektant posadził go sobie na kolanach, zanim Sangwoo ponownie go zbeształ, po czym spojrzał na zegarek. Minęła już 23:00. Po północy będzie poniedziałek.

    Zasada 32: Żadnego seksu w ciągu tygodnia.

    Ten układ zawarli po miesiącu wspólnego mieszkania. Byli jak bestie w rui za każdym razem, gdy tylko się widzieli. Uprawiali seks niezależnie od tego, w którym kącie domu się znajdowali.

 

    Jaeyoung włożył rękę pod jego ubranie i pieścił jego plecy, a Sangwoo owinął ramiona wokół szyi swojego hyunga.

    – Mamy 54 minuty do poniedziałku.

    – Dobrze.

    Jaeyoung zamknął oczy, kiedy delikatnie dotknęli się ustami. Gdy tylko rozpoczął się ich pocałunek, smutne uczucia i skomplikowane myśli natychmiast uleciały. Mężczyzna objął Sangwoo w talii i mocniej się do niego przytulił. Pamiętał zakłopotanie swojego chłopaka, kiedy zrobił to po raz pierwszy, ale w międzyczasie Sangwoo zdążył się do tego przyzwyczaić. Wyglądał na rozbawionego i uśmiechał się, gdy owinął jego nogi wokół własnej talii.

    Zasada 33: Żadnego seksu poza sypialnią.

    Projektant plecami otworzył drzwi do pokoju Sangwoo, przypomniawszy sobie, że w jego bałaganie nie mógłby nawet położyć się na łóżku.

    Sangwoo miał teraz więcej bagażu niż tam, gdzie mieszkał wcześniej, a wszystko było doskonale zorganizowane. W pomieszczeniu, obok biurka ze stojakiem, stała komoda, a na niej profesjonalny aparat oraz kamera akcji, które dopiero co zostały zakupione. Na wieszaku wisiały jego zwyczajne ubrania, które Sangwoo już wcześniej posiadał, a szafę obok Jaeyoung zapełnił ubraniami, które nie były w czarnym kolorze. Na ścianach wisiały plakaty Veggie Venturer oraz materiały promocyjne sztuki, w której Jaeyoung wystąpił w zeszłym semestrze.

    Mężczyzna wspiął się na łóżko, kładąc na nim również Sangwoo. Przez dłuższy czas całowali się z zamkniętymi oczami, po czym starszy z nich sięgnął do szuflady po lubrykant i prezerwatywy. Koszula Jaeyounga znalazła się na podłodze.

    Choć minęły już trzy miesiące, odkąd wyznali sobie uczucia i związali się na poważnie, ich namiętność wciąż się utrzymywała. Czując tę samą niecierpliwość co zawsze, Jaeyoung szybko pozbył się spodni Sangwoo.

    – Hyung.

    – Och, co?

    – Te odstępy między wyrazami… Zamierzasz to zmienić?

    Kiedy projektant połaskotał jego bok i polizał klatkę piersiową, informatyk przewrócił oczami i skręcił swoje ciało. Jaeyoung uśmiechnął się, po czym obsypał pocałunkami jego policzki, czoło i nos, a zanim dotarł do ust, zapytał:

     – Teraz chcesz to wiedzieć? Połóż się.

    – Pytam tylko z ciekawości. – Po tych słowach Sangwoo się poddał.

    Jakie to miało teraz znaczenie?

 


Tłumaczenie: Juli.Ann

Korekta: paszyma

    


 Poprzedni  👈              👉 Następny

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty