#Gej – Rozdział 4 [18+]
#Gay
Rozdział czwarty
Nick
Zatopiłem zęby w szyi Tayte’a, ssałem ją mocno przez chwilę i cieszyłem się
przyjemnymi jękami, które wydawał leżący pode mną kochanek.
– Słucham? – zapytał, a jego głos był nieco szorstki z podniecenia.
– Nigdzie się nie wybierasz, prawda? – Powtórzywszy pytanie, przesunąłem
się w dół, by uzyskać dostęp do jego pleców.
– Nie. Nie. Oczywiście, że nie – mamrotał w poduszkę Tayte.
– Cholera, jesteś taki gorący. – Odepchnąłem się rękami i usiadłem, zajmując
miejsce na jego udach.
Spojrzawszy w dół, podziwiałem mężczyznę pode mną, przesuwając dłonie w dół
jego silnych pleców i gładząc je opuszkami palców. Tayte był szczupły,
umięśniony i w kwiecie wieku. Kiedy zaczął dla mnie pracować, sprawdziłem w
aktach i byłem zaskoczony widząc, że ma 23 lata. Jego skóra była gładka jak
jedwab i równie kusząca.
– Nick…
Mój kochanek poruszył biodrami i wygiął plecy tak mocno, jak tylko mógł.
Ciepło, którego nie czułem od lat, zalało mi klatkę piersiową. Podziwiałem tego
młodego mężczyznę i oto w końcu znalazł się pode mną. Jego uśmiech wystarczał,
by poprawić mi nastrój. Bez względu na to, jak gówniane rzeczy działy się w
ciągu ostatnich dwóch lat, w pracy czy w rodzinie, on zawsze sprawiał, że
wszystko stawało się trochę jaśniejsze.
Tayte kupował prezenty dla członków mojej rodziny, kiedy ja o nich zapomniałem.
Codziennie zamawiał mi nawet lunch. Bez niego zapewne opuszczałbym posiłki. Polegałem
na nim na tak wiele sposobów, a niewielka część mnie zawsze podziwiała jego
troskę o ułatwienie mi życia.
Przeciągnąłem dłońmi po jego bicepsach, po czym rozchyliłem nogi tak, że
znów niemal na nim leżałem. Przycisnąłem usta do pleców mojego kochanka i uśmiechnąłem
się, gdy wiercił się, sapiąc.
– Tyle gorącej skóry do odkrycia.
Mruczałem, liżąc i całując jego plecy, aż dotarłem do szczeliny między jego
boskimi pośladkami.
– Podnieś się. – Cofnąłem się i pociągnąłem, by mógł zająć pozycję na kolanach.
– Trzymaj głowę nisko.
Mocno wcisnąłem dłoń między pośladki Tayte’a i sięgnąłem po lubrykant.
Mieliśmy dziś czas, by się sobą nawzajem nacieszyć. Nie było pośpiechu, chociaż
mój nabrzmiały kutas z całą stanowczością na ten pośpiech nalegał. Nie.
Chciałem podrażnić się z nim trochę dłużej. Posmarowałem obie dłonie
lubrykantem i sięgnąłem do najbardziej wrażliwych punktów Tayte’a. Jedną nawilżoną
dłonią chwyciłem jego twardego jak stal kutasa, a palcami drugiej okrążyłem
pierścień ukryty między jego pośladkami.
– Aaaach! – Tayte wygiął się do tyłu i pozwolił głowie opaść jeszcze niżej.
Gra jego mięśni była cudownym spektaklem. Zacząłem go powoli posuwać, od nasady
fiuta aż po czubek. Lekko przekręciłem nadgarstek pieszcząc wrażliwą główkę.
– O Boże, to jest takie dobre.
Uśmiechnąłem się i stuknąłem palcem w rozetę Tayte’a. Wygiął się w łuk.
Wydałem z siebie warknięcie, jakiego nigdy wcześniej u siebie nie słyszałem, i
poczułem ogromną satysfakcję, gdy Tayte opadł z powrotem na materac. Wcisnąłem
głęboko do środka jeden palec, delektując się uczuciem gorących, ciasnych
mięśni, które go otoczyły. Tayte sapnął i poruszył się lekko, a jego skóra
pokryła się przyjemną mgiełką potu. Wsuwałem i wysuwałem palec, drugą ręką powoli
gładząc jego długiego kutasa, a moje ciało napinało się jak sprężyna.
– Proszę, Nick.
Uśmiechnąłem się i skupiłem na kochanku, mimo że moje własne ciało błagało
o poświęcenie mu uwagi. Moje jaja znów bolały, a kutas sterczał, błagając o
czułą troskę.
– O co prosisz, kochanie? – To pieszczotliwe określenie bez zastanowienia
padło z moich ust i chociaż niewielka część mojego mózgu była zszokowana tą
intymnością, wszystko to wydawało się zbyt słuszne, by się martwić.
– Pieprz mnie.
Tayte wypowiedział te sprośne słowa tak miękko i z powściąganą pasją, że
chciałem popchnąć go trochę mocniej.
– Nie sądzę, żebyś wystarczająco mocno tego pragnął.
Poruszyłem dłońmi zgodnie, dodając drugi palec, by go rozciągnąć,
równocześnie nie przerywając pompowania jego kutasa.
– Nie! Potrzebuję cię! Proszę! – Tym razem głos Tayte’a był zdławiony, a
jego ramiona się trzęsły.
– Zostań tam, gdzie jesteś.
Wycofałem ręce i pochyliłem się, by pocałować spocone plecy mojego kochanka,
po czym zszedłem z łóżka. Sięgnąłem do szuflady po prezerwatywę. Ręce mi się trzęsły,
gdy próbowałem rozerwać opakowanie. Wytarłem śliskie palce o udo i spróbowałem
ponownie, odczuwając satysfakcję, gdy mi się to udało. Odwróciłem się do mojego
kochanka, zdumiony, że Tayte wciąż był w tej samej pozycji, w której go zostawiłem.
Głowę miał zwróconą w moją stronę i obserwował mnie czujnym wzrokiem.
– Chcesz znowu poczuć go w sobie? – Rozwinąłem prezerwatywę, ściskając
podstawę swojego kutasa z poleceniem, by się uspokoił. Trochę zadziałało,
zalewające mnie fale gorąca opadły do nieco bardziej znośnego poziomu. Tayte
skinął głową i oblizał wargi.
– Czy tym razem mogę cię ujeżdżać?
Przez mój mózg przemknęły przebłyski tego, jak by to wyglądało, i jęknąłem.
Kurwa, tak!
– Absolutnie.
Tayte podniósł się na kolana i przesunął w dół łóżka. Wczołgałem się na
czarną, bawełnianą pościel i oparłem się o wezgłowie, przywołując swojego
kochanka.
– Chodź tutaj.
Uśmiechnąłem się i przesunąłem do przodu, sięgając po lubrykant i nawilżając
nim czubek swojego kutasa. Tayte chwycił tubkę i odrzucił ją na bok. Podczołgał
się bliżej i usiadłszy okrakiem na moich udach, położył ręce na moich
ramionach. Jego skóra była jak ogień. Miałem wrażenie, że nawet najlżejszy dotyk
wystarczy, by doprowadzić mnie do szaleństwa. Czas odzyskać kontrolę nad
sytuacją. Chwyciłem jędrne pośladki mojego kochanka, które chciałem poczuć otulone
wokół mojego kutasa.
– W górę.
Znów chrząknąłem jak jaskiniowiec, ale Tayte zdawał się tym nie przejmować.
Dzięki Bogu. Podniósł się i sięgnął w dół, by umieścić mojego fiuta przy swoim
wejściu.
– Fantazjowałem o tym od tak dawna – powiedział Tayte, gdy powoli zsunął
się w dół, sapiąc, gdy mój kutas wszedł do środka.
Chwyciłem jego szczupłą talię i zacisnąłem mocno szczękę. Wrażenia drgające
w moim ciele były po prostu przytłaczające. Czułem jego ciasne ścianki mocno
ściskające mojego kutasa, uda na moich biodrach. Nasze oczy się spotkały. Nie
mogłem i nie chciałem odwrócić wzroku.
– Tak? Od jak dawna?
Tayte uśmiechnął się i poruszył lekko biodrami, wysyłając iskry podniecenia
przez moje ciało.
– Od co najmniej dwudziestu trzech miesięcy.
Chciałem się roześmiać, ale z powodu zalewających mnie uczuć nie byłem w
stanie. Naprawdę pragnął mnie od tak dawna, jak ja pragnąłem jego?
Cholera, co za bezsensowna strata dwóch lat!
Pochyliłem się do przodu i złapałem miękkie usta Tayte’a swoimi, sapiąc,
gdy się zbliżył i wsunął dłonie w moje włosy. Nie chciałem puścić jego talii i
użyć rąk, ale i tak przejąłem kontrolę nad pocałunkiem. Rozchyliłem usta, by
móc wsunąć język głębiej i posmakować bogatych smaków. Moje jądra były napięte
i obolałe. W tym tempie nie wytrzymam zbyt długo. Chwyciłem więc mojego
kochanka i podniosłem go, wysuwając swojego kutasa prawie do końca, a następnie
pchnąłem biodra w górę, jednocześnie pociągając Tayte’a w dół.
– O cholera! – krzyknąłem, przerywając nasz pocałunek
Powtórzyłem ten sam ruch, tym razem pchając mocniej i wywołując podobną
reakcję z jego strony.
– Tak! Tak!
Mój kochanek zaczął się poruszać, a ja wróciłem do całowania tych pysznych
ust. Tayte kręcił biodrami, a ja pieprzyłem go mocno i głęboko. To było niezwykłe
uczucie. Gorąco ogarnęło mojego penisa, a przyjemność zalewała moje ciało.
Nie wytrzymam długo.
Niesamowity mężczyzna nade mną idealnie zaciskał swoje mięśnie na moim
fiucie. A uczucia, które wywoływały we mnie jego usta i dłonie, były tak
intensywne, że traciłem zmysły. Po prostu zbyt wiele. Puściłem jego spocone
biodra i chwyciłem jego kutasa. Mój kochanek się wzdrygnął, a jego oczy szeroko
się rozwarły.
– Jeśli nie przestaniesz, to za chwilę się na ciebie spuszczę – sapnął.
Uśmiechnąłem się i wypchnąłem biodra do góry, by wbić się jeszcze mocniej i
głębiej.
– Dobrze. Bo ja zamierzam spuścić się w tobie.
Jego oczy się zaszkliły, gdy jeszcze szybciej zaczął poruszać się w górę i
w dół. Pociągnąłem za jego kutasa i poczułem, jak ciśnienie w moim własnym fiucie
się kumuluje.
– Zaraz dojdę… – Tayte zaczął drżeć, a ja wbijałem się w niego z całych
sił raz za razem. Szaleńczo, bez opamiętania. Poczułem gorące strugi spermy lądujące
na moim brzuchu i klatce piersiowej. W końcu ja również puściłem hamulce, strzelając
spermą w pulsującym i zaciskającym się na moim kutasie ciasnym wnętrzu mojego
kochanka. Sperma trysnęła ze mnie strumieniami.
– O Boże… – Z jękiem oparłem głowę na ramieniu Tayte’a i zadrżałem,
czując, jak napięcie w moich jądrach ustępuje, a fala czystej rozkoszy i ciepła
przepływa przeze mnie od stóp do głów. Owinąłem ramiona wokół jego spoconych
pleców, a nasze klatki piersiowe unosiły się i opadały, próbując odzyskać
kontrolę nad oddechem.
Nigdy wcześniej nie czułem się w ten sposób.
– Niewiarygodne.
Przytuliłem policzek do jego głowy, starając się jeszcze bardziej spowolnić
oddech. Moje serce wciąż biło jak szalone. Obaj pokryci byliśmy potem i spermą.
To było kurewsko fantastyczne.
– Hmmm, tak. – Tayte podniósł głowę i uśmiechnął się z zadowoleniem.
Moje serce, które już się przed nim otworzyło, pękło nieco bardziej. Ten
cholerny organ już tak długo domagał się uwagi, a ten mężczyzna po raz pierwszy
od dekady potrafił go dotknąć.
– Umyjmy się, a potem się prześpimy – powiedziałem, a mój głos załamał się
w najbardziej żenujący sposób.
Tayte przytaknął sennie, jego oczy w zwolnionym tempie otwierały się i
zamykały. Moja duma z tego, że przyniosłem mojemu kochankowi taką satysfakcję,
była tak ogromna, że gdy wstałem, by pójść do łazienki, nie mogłem ukryć
uśmiechu.
Niesamowite – to było właściwe słowo.
Przejechałem dłonią po twarzy i zmusiłem moje ospałe ciało do ruchu. Każdy
mięsień był wyczerpany i szczęśliwy. Wyrzuciłem prezerwatywę i wytarłem ciało.
Tayte szybko skorzystał z drugiej łazienki i wrócił, zanim skończyłem.
– Czuję się pijany. – Tayte się zataczał i ledwo dotarł do łóżka, a już
padł na materac.
Roześmiałem się i sięgnąłem po niego, przyciągając jego czyste ciało do
siebie i przykrywając nas obu.
– Jesteś pijany. Tylko nie winem. – Pocałowałem go w szyję i przytuliłem
się do niego. Zamknąwszy oczy, sięgnąłem w dół, by chwycić jego zaspokojonego
kutasa i zaborczo trzymając w dłoni gorące ciało, zapadłem w głęboki sen.
Tłumaczenie: Juli.Ann
Uffff........hot :) kawa nie potrzebna tak mnie Dziewczyny rozbudziłyście <3 dziękuję
OdpowiedzUsuń❤️🔥
UsuńZdecydowanie najlepsze z adwentowych opowiadań.
OdpowiedzUsuńBardzo ich polubiłam i tak lekko się tłumaczyło.
Usuń