Weź mnie, proszę – Rozdział 5 [18+]

 



Cole

 

    Uczucie, jakie wywołuje we mnie widok Darrena w takim wydaniu, jest… inne. Nowe. Ekscytujące. A jednocześnie dziwne, bo z reguły role są odwrócone, to ja leżę pod nim w ten sposób. No, może nie do końca, bo Darren nigdy nie próbował mnie związać. Z drugiej strony nigdy też nie pokazał mi, że to on ma ochotę być związany. Więc kto wie, jakie jeszcze ma pragnienia?

    Obiema rękami chwytam materiał jego szlafroka. Odsuwam go na bok, odsłaniając każdy kawałek skóry. Kutas Darrena natychmiast drga, a w jego oczach migocze coś jeszcze. Rozpoznaję tak wiele nowych rzeczy w tym wspaniałym ciemnobrązowym kolorze tęczówek. Zupełnie nowy rodzaj podniecenia. Bardziej nieśmiały i spokojniejszy niż ten, który wcześniej u niego widywałem.

    Delikatnie przesuwam dłońmi po jego klatce piersiowej. Moje palce natrafiają na jego sterczące sutki, a sam dotyk sprawia, że Darren głośno sapie. Jego ciało jest tak niesamowicie wrażliwe. Nic dziwnego, że zawsze chciał mieć kontrolę. Wiem, że muszę być ostrożny, ale staję się coraz odważniejszy. Szczypię jego sutki, na początku delikatnie, ale kiedy jego ciało pręży się z rozkoszy, wzmacniam uścisk. Ściskam, szarpię je i z przyjemnością słucham gorączkowych jęków wydobywających się z gardła Darrena.

    – Lubisz to? Kiedy ktoś bawi się z tobą w ten sposób? – szepczę, jakbym jeszcze nie zdawał sobie z tego sprawy. Ale tak naprawdę nie potrzebuję odpowiedzi, chcę tylko zobaczyć jego reakcję. A on mnie nie zawodzi. Tak jak się spodziewałem, zaciska usta, bo jest zbyt zawstydzony, by cokolwiek powiedzieć. Widzę pożądanie w jego oczach i zawstydzenie na zarumienionych policzkach.

    – Oczywiście, że ci się podoba – odpowiadam samemu sobie.

    Jednak na razie puszczam jego sutki. Moje dłonie przesuwają się dalej w dół, a usta podążają za nimi. Zaczynam całować mostek Darrena, potem jego brzuch, smakując na jego skórze mieszankę żelu pod prysznic i potu. Kiedy w końcu docieram do jego penisa, natychmiast uderza mnie w nozdrza kuszący zapach jego kropelek rozkoszy. Kutas Darrena jest bardziej nabrzmiały niż kiedykolwiek wcześniej. Przez chwilę wpatruję się w błyszczący czubek, podczas gdy moje palce pieszczą nagie ciało kochanka. Zauważam, jak szybko oddycha. Jego klatka piersiowa unosi się i opada z prędkością, która niemal mnie niepokoi. Z drugiej strony mięśnie jego brzucha są napięte, jakby Darren na coś czekał.

    To nie pierwszy raz, kiedy moje usta są tak blisko jego penisa. A jednak teraz czuję się zupełnie inaczej niż zwykle. Jest ekscytująco i wyjątkowo. Prawdopodobnie dlatego, że tym razem to nie Darren mówi mi, co i jak mam robić. Tym razem mogę cieszyć się odkrywaniem jego penisa, całkowicie zrelaksowany i we własnym tempie. I właśnie dlatego robię to powoli. Składam delikatny pocałunek na czubku, a następnie oblizuję językiem ciepłą skórę i smakuję krople Darrena. Jego nogi drżą, więc chwytam je obiema rękami. Czubek mojego języka błądzi po pulsującym członku, co musi doprowadzać go do szaleństwa. Jego biodra wiją się gwałtownie pode mną, a błagalny jęk miesza się z głośnym dyszeniem. Ja również czuję przyjemne szarpanie, które pojawia się w dole mojego podbrzusza. Mój kutas już dawno stanął na baczność i napiera teraz na materiał moich spodni. Z wysiłkiem jednak opieram się pokusie, by się pocierać. Mam na myśli coś zupełnie innego. Gdy mój język dociera do nasady penisa Darrena, zmieniam chwyt na jego nogach. Wsuwam obie dłonie pod jego uda, a następnie szybkim szarpnięciem podnoszę je i przyciskam do jego brzucha.

    Darren natychmiast jęczy.

    – Co? – wyrywa mu się z ust, podczas gdy jego ciemne oczy patrzą na mnie w szoku. – Co ty robisz?

    – Zobaczysz – mruczę.

    Teraz mam niemal idealny widok na tyłek Darrena. Na krągłe pośladki, które niestety rzadko mam okazję podziwiać, a także na kuszącą dziurkę między nimi. Bez wahania opuszczam głowę. Mój język spotyka się z pulsującą, gorącą skórą, gdy liżę wejście Darrena. On drży jeszcze gwałtowniej. Jego jęki wydają się stłumione, jakby próbował je powstrzymać. Bezskutecznie, bo im dłużej drażnię miejsce między jego pośladkami, tym głośniej jęczy. Jest głośniejszy, dzikszy i… bardziej napalony. Cholera, sam już nie mogę wytrzymać. Moje ciało wije się niespokojnie, a szarpanie w kroczu boleśnie wzywa mnie, bym w końcu go wziął.

    Puszczam go. Słyszę jego gorączkowe dyszenie. Chociaż nogi opadają mu z powrotem na materac, każdy mięsień w jego ciele pozostaje napięty. Nawet jego kutas wciąż stoi wyprostowany. W pełnej gotowości. Boski widok.

    Pośpiesznie wyjmuję lubrykant, który włożyłem do kieszeni spodni, gdy Darren był jeszcze pod prysznicem. Otwieram tubkę kciukiem, a drugą dłonią sięgam z powrotem między gorące pośladki przede mną.

    Darren wydaje się być w transie. Rozchyla szeroko nogi, jakby chciał odsłonić mi widok na swój tyłek. Naprawdę tego chce, prawda? Z jakiegoś powodu waha się za każdym razem, gdy próbuje to powiedzieć, ale nie mam wątpliwości. Darren chce, żebym go ostro wziął. A ja pragnę wyświadczyć mu tę przysługę bardziej niż cokolwiek innego na świecie. Zaczynam więc rozprowadzać lubrykant między jego pośladkami.



Tłumaczenie: Juli.Ann

Korekta: paszyma

    


 Poprzedni  👈              👉 Następny

Komentarze

  1. Ja wszystko rozumiem, ale przerywać w takim momencie....
    Czysty sadyzm... 😁😁😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, a żebyś wiedziała. Zazwyczaj w kolejnym rozdziale zmienia się narrator.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty